Nie taki krautrock straszny: Serpentynowy listopad ratuje honor

esensja.pl 2 dni temu
Wyobrażanie sobie Can bez Holgera Czukaya, to jak – przykładowo – branie pod uwagę, iż mogą istnieć Led Zeppelin bez Jimmy’ego Page’a czy Queen bez Briana Maya. A jednak tak się zdarzyło. Na albumie „Out of Reach” legendarny basista i współzałożyciel grupy nie zagrał ani jednej nuty, nie dorzucił ani jednego wygenerowanego elektronicznie dźwięku. W efekcie powstała płyta, o której wielu wielbicieli krautrocka wolałoby zapomnieć. Nie do końca słusznie, ponieważ trafiła na nią taka perełka, jak instrumentalny „November”.
Idź do oryginalnego materiału