Nie tak miało być. Kazimierz Kaczor musiał zrezygnować z planów. Wszystko przez problemy zdrowotne

viva.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Michal WARGIN/East News


Kazimierz Kaczor – legenda polskiego kina i teatru, 84-letni aktor o charakterystycznym głosie i niezapomnianej charyzmie, który przez dekady towarzyszył widzom w rolach z seriali takich jak „Jan Serce”, „Polskie drogi” czy „Alternatywy 4” – musiał zmierzyć się z wyjątkowo trudnym momentem. Druga pasja, która dawała mu wolność została nagle zatrzymana przez problemy zdrowotne. Zaplanowana z rozmachem morska wyprawa po Bałtyku i Morzu Północnym nie dojdzie do skutku. Czy to koniec marzeń? Sam aktor daje do zrozumienia, iż jeszcze nie wszystko stracone. Jak czuje się Kazimierz Kaczor?

Kazimierz Kaczor i niedoszła wyprawa żeglarska

Kazimierz Kaczor od lat jest zapalonym żeglarzem. Wszystko zaczęło się już w latach sześćdziesiątych. O swojej wielkiej pasji aktor opowiadał w jednym z wywiadów. „W mojej rodzinie nikt nie miał nic wspólnego z żeglarstwem, ani z innymi sportami wodnymi, więc najpierw jedynym elementem łączącym mnie z wodą było nazwisko. Tak się jednak złożyło, iż na początku lat 60. uprawiałem wioślarstwo w krakowskim klubie KS Nadwiślan. Bardzo podobał mi się ten sport i od niego zaczęła się moja więź z wodą. Pływając po Wiśle miałem okazję obserwować śmigające obok mnie łódki żaglowe, na których były piękne dziewczyny i chłopcy grający na gitarach. Nikt nic nie robił, a mimo to łódki płynęły szybciej niż ja machając wiosłami. Pomyślałem sobie, iż nie ma co się zastanawiać, trzeba skiffa zamienić na żaglówkę”, relacjonował w rozmowie z Żeglarski.info.

Od tamtej pamiętnej chwili, gdy po raz pierwszy poczuł wiatr w żaglach, Kazimierz Kaczor przemierzył niezliczone wody. Każda podróż była dla niego ucieczką od codzienności, chwilą pełną wolności i wewnętrznego spokoju. Jednak spośród wszystkich wypraw to właśnie ta na Karaiby w 1984 roku zajmuje w jego sercu szczególne miejsce. Nie była to zwykła podróż – miała wyjątkowy wymiar osobisty. Zorganizowana dzięki wieloletniej przyjaźni z Tonym Halikiem, legendarnym podróżnikiem i pasjonatem przygód, stała się spełnieniem marzeń i jednym z najbardziej niezapomnianych doświadczeń w jego życiu.

W maju 2025 roku miał wyruszyć w kolejną ekscytującą podróż. To prawdziwa dwutygodniowa ekspedycja, którą planował z ogromnym zaangażowaniem. Trasa miała prowadzić przez chłodne wody Morza Bałtyckiego aż po Morze Północne. Dla wielu to wyzwanie, dla Kaczora – spełnienie wieloletniego marzenia. „Mamy dużą oceaniczną łódź i zgraną ekipę kilkunastu pasjonatów. To miała być wyprawa z pięknymi widokami”, zwierzał się na łamach Złotej Sceny. Niestety, życie napisało inny scenariusz.

Kazimierz Kaczor walczy z problemami zdrowotnymi

Problemy zdrowotne pokrzyżowały plany Kazimierza Kaczora. Aktor w wyznał szczerze i z nutą żalu, iż musiał zrezygnować ze swojego marzenia. „Tak, szykowałem się na rejs, ale nic z tego nie będzie. Przeszkodził stan zdrowia”, opowiadał na łamach Plejady.

To niepokojące wyznanie poruszyło wielu fanów. Stan zdrowia aktora nie został szczegółowo opisany, ale wiadomo, iż to właśnie on stał się głównym powodem odwołania rejsu. Kazimierz Kaczor teraz skupia się na swoim zdrowiu. Mimo to, w jego słowach nie brakuje nadziei i ducha walki. Aktor dał jasno do zrozumienia, iż nie zamierza rezygnować ze swoich pasji. Wstrzymanie wyprawy to chwilowy przystanek, nie koniec podróży. „Takich planów nie odkłada się na zawsze. Po prostu kiedyś przyjdzie na to czas. Poza tym to nie jest taki znowu wielki plan. Wyprawa w tamtą stronę i z powrotem może się odbyć kiedykolwiek. Byle tylko zdrowie dopisywało”, dodawał.

Życzymy dużo zdrowia!

Sprawdź też: Gwiazdor "Słonecznego patrolu" w tarapatach. David Hasselhoff ma problemy zdrowotne

Idź do oryginalnego materiału