W świecie tenisa, w którym zawodnicy niszczą rakiety, jak niegdyś John McEnroe czy Marat Safin, przeklinają sędziów, kwestionują ich decyzje, i błyskawicznie znikają po konferencjach prasowych, Rafael przez cały czas udowadniał, iż można było zachowywać się inaczej. Hiszpan trzymał nerwy na wodzy — nigdy nie roztrzaskał rakiety podczas meczu — miał szacunek do miejsc, w których grał i nie był wyniosły, ale z równowagi wyprowadzało go coś zupełnie innego, a mianowicie przegrywanie meczów piłkarskich na konsoli, o czym wspomniał Andy Murray w książce "Wojownik. Rafael przez cały czas i jego królestwo".