Marta Cugier pojawiła się w życiu Grzegorza Stróżniaka w momencie, gdy z założonego przez niego zespołu Lombard odeszła Małgorzata Ostrowska. 21-letnia poznanianka, której głos usłyszał na przysłanej mu kasecie, wydawała się jedynym ratunkiem. Zadzwonił do niej i nie pożałował decyzji. Dziś Marta i Grzegorz uchodzą za jedną z najszczęśliwszych par polskiego show-biznesu.