Nie gryzł się w język, więc teraz jest na celowniku. Mocne słowa Dębskiej

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Słowa Mikołaja Krawczyka na temat metamorfozy Anety Zając wywołały oburzenie w sieci i w środowisku artystycznym. Po tym, jak aktor złośliwie skomentował wygląd matki swoich dzieci, twierdząc, iż "napisał czystą prawdę", stanowisko w sprawie postanowiła zająć jego koleżanka z branży, a prywatnie przyjaciółka Zając, Urszula Dębska.


Aneta Zając z pewnością nie spodziewała się, iż jej walka o własne zdrowie i wygląd przyniesie tak daleko sięgające konsekwencje. Jakiś czas temu pochwaliła się swoją odmienioną sylwetką, a w komentarzach zaroiło się od pozytywnych słów.
Powszechnego uznania nie podziela jednak były partner aktorki - Mikołaj Krawczyk, który zaczepiony przez fanów nie tylko nie wyraził zachwytu, ale też użył mocnych słów. Jego komentarze nie przypadły do gustu internautom, a teraz głos zabrała Urszula Dębska.



Komentarze Krawczyka wywołały falę krytyki



Mikołaj Krawczyk, niegdyś partner Anety Zając, został zapytany przez jedną z internautek na Tik Toku o to, co sądzi o spektakularnej metamorfozie aktorki. Jego odpowiedź była zaskakująco kąśliwa, co zaskoczyło wiele osób. Internauci jednak nie odpuszczali i kolejna osoba stwierdziła, iż Zająć wygląda lepiej niż wcześniej partnerki aktora. To wywołało kolejny uszczypliwy komentarz. Reklama
"Od tego jak wyglądała wcześniej to zdecydowanie lepiej".
Gdy osoby w komentarzach zwróciły mu uwagę na toksyczność wypowiedzi, stwierdził, iż jego słowa były prawdziwe, a internauci nie mają pełnego obrazu sytuacji.
"Żyjemy w XXI wieku i nie musimy udawać, kiedy jesteśmy szczuci. Zostałem poproszony o opinię, więc ją wyraziłem. Nie napisałem nic szkalującego, tylko czystą prawdę, więc nie widzę powodu, żeby się tak wrażliwie obruszać. Zwłaszcza iż wiem troszeczkę więcej" — stwierdził.

Urszula Dębska: "Ego wyszło z kadru"


Wypowiedzi aktora odbiły się szerokim echem, więc nie uszły uwagi także znajomym z branży. Urszula Dębska prywatnie przyjaźni się z Anetą Zając i stanęła w jej obronie. Pod instagramowym podsumowaniem sprawy na koncie Jastrząb Post, aktorka zabrała głos i również nie przebierała w słowach.
"Niektórzy myślą, iż są główną rolą w swoim życiu, a tak naprawdę grają tylko statystę we własnym ego. Wyobraź sobie być ojcem, który zamiast dawać przykład dzieciom, ćwiczy w nieskończoność rolę ‘ofiary’ - bez scenariusza, ale z wielką pewnością, iż to dzieło sztuki. To fascynujące, jak można mylić bycie aktorem z byciem wartościowym człowiekiem. Ego tak duże, iż już dawno wyszło z kadru, a empatia... choćby nie przyszła na casting. Niektórzy nie mają nic mądrego do powiedzenia, ale mówią dużo, bo cisza byłaby zbyt głośnym przypomnieniem, iż tak naprawdę nie mają nic do zaoferowania. Temu panu już dawno środowisko powinno podziękować i wręczyć towarzyskie wypowiedzenie" - napisała Dębska.
Aneta Zając jednoznacznie odcina się od uszczypliwości byłego partnera. Wspomina o wspólnych dzieciach, które mogą przeczytać te komentarze w sieci.
"Nasi synowie mają dostęp do tych treści i to jest zupełnie niepotrzebne" - stwierdziła.
Idź do oryginalnego materiału