Wyobraź sobie świat, w którym nie musisz segregować odpadów, a i tak działasz proekologicznie. Już niedługo taka wizja może stać się rzeczywistością. Naukowcy z Northwestern University opracowali nowy katalizator na bazie niklu, który potrafi selektywnie rozkładać najpowszechniejsze tworzywa sztuczne – polietyleny i polipropyleny, znane jako poliolefiny. To z nich powstaje większość opakowań codziennego użytku, takich jak butelki, torby, tacki czy opakowania po kosmetykach.
Być może właśnie kończy się era segregowania odpadów
Zamiast skomplikowanego i kosztownego sortowania, nowa technologia pozwala wrzucić wszystko do jednego reaktora. Tam pod wpływem wodoru i katalizatora plastik zamienia się w płynne woski i oleje, które mogą być następnie wykorzystane jako paliwa, smary czy choćby komponenty świec.
To, co czyni nowy proces wyjątkowym, to jego wysoka skuteczność i stosunkowo niskie wymagania energetyczne. W porównaniu z wcześniejszymi metodami recyklingu chemicznego katalizator działa w znacznie niższej temperaturze, przy mniejszym zużyciu wodoru i z dziesięciokrotnie mniejszą ilością samego katalizatora.
Dodatkowo jest szybszy i precyzyjniejszy. Tak wysoki poziom kontroli pozwala na selektywną utylizację różnych typów poliolefin w jednym procesie, co otwiera drogę do łatwego recyklingu mieszanego plastiku.
PVC? To już nie problem, a wręcz przyspieszacz
W dotychczasowych próbach przetwarzania odpadów plastikowych jedną z największych przeszkód było zanieczyszczenie ich tworzywem PVC zawierającym chlor, który przy podgrzewaniu uwalnia szkodliwe gazy i dezaktywuje katalizatory. Tymczasem nowy wynalazek nie tylko sobie z nim radzi, ale wręcz działa lepiej w jego obecności.
W testach okazało się, iż choćby gdy 1/4 mieszanki stanowiła PVC, proces przebiegał szybciej i o wiele bardziej efektywnie. To zaskakujące odkrycie może przełamać jedną z największych dotychczasowych barier recyklingu, a mianowicie daje możliwość przetwarzania odpadów, które dziś trafiają na wysypiska tylko dlatego, iż są "brudne" lub nieposegregowane.
Plastik w defensywie
W obliczu rosnącego problemu zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi nowe rozwiązanie może okazać się naprawdę dużym przełomem. Szacuje się, iż rocznie produkujemy ponad 220 mln ton poliolefin, z czego recyklingowi poddaje się mniej niż 10 proc.
Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest ich niezwykle trwała struktura chemiczna – każda cząsteczka to solidna siatka połączeń węglowych, których rozerwanie wymaga ogromnych ilości energii lub kosztownych metali szlachetnych. Zaproponowane przez zespół z Northwestern rozwiązanie umożliwia jego wielokrotną regenerację prostym zabiegiem chemicznym.
Tutaj warto zauważyć, iż potencjał przemysłowy tego rozwiązania jest naprawdę olbrzymi. Technologia może stać się filarem przyszłości gospodarki o obiegu zamkniętym, w której recykling nie będzie wymagał kosztownych i czasochłonnych zabiegów, a odpady nie będą już zalegały na wysypiskach i w oceanach.
















