Nie Anioł – recenzja książki. Wciągająca powtarzalność

popkulturowcy.pl 2 tygodni temu

Nie Anioł to kolejna już powieść Mieczysława Gorzki z cyklu o nadkomisarzu Marcinie Zakrzewskim. Tym razem musi on znaleźć mordercę, który uważa się za jego anioła stróża.

Na jednym z wrocławskich osiedli zamordowany zostaje dawny kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuje mu dziwną wiadomość. Zakrzewski zostaje odsunięty od śledztwa. Jakiś czas później, podczas napadu na hurtownię zastrzelony zostaje jeden z napastników. gwałtownie się okazuje, iż obie sprawy w dziwny sposób są ze sobą powiązane. Zakrzewski potajemnie nawiązuje współpracę z dziennikarką śledczą Julitą Skowrońską, która zadziwiająco dużo wie o obu zabójstwach. Zakrzewski podejrzewa, iż za wszystkim stoi tajemniczy Anioł Stróż. Tylko kim jest i jaki jest jego motyw? Przeszłość niespodziewanie znowu upomina się o nadkomisarza Zakrzewskiego. Tym razem to on staje się ofiarą i musi liczyć na pomoc przyjaciół. Chciałbyś mieć Anioła Stróża? Nie każdy Anioł Stróż jest dobry. Anioły też mają swoje mroczne tajemnice. Czy każdy Anioł Stróż pragnie naszego dobra? A jeżeli twój Anioł Stróż wcale nie jest Aniołem?

– opis wydawcy

Nie Anioł jest pozycją na pewno ciekawą i wciągającą. Jest to klasyczna powieść kryminalna, a jej fabuła nie zaskakuje czytelnika obytego z gatunkiem. Jest poprawna i nie mam jej absolutnie nic do zarzucenia. Nie jest to zła pozycja – bohaterowie są interesujący, wielowymiarowi. Łatwo z nimi sympatyzować i chce się do nich wracać. Jednak książce brakuje jej tego “czegoś”, co wyróżniłoby ją na tle innych kryminałów.

Mimo tego nie można odmówić pozycji niepowtarzalnego stylu charakterystycznego dla Gorzki. Nie Anioł to prawdziwa gratka dla fanów nadkomisarza Zakrzewskiego. Autor kontynuuje przedstawianie nam skomplikowanej przeszłości bohatera i wiąże to z kolejnym tajemniczym morderstwem. Tym razem umiera dawny przyjaciel Marcina, a zarazem jego kolega po fachu.

Mieczysław Gorzka promujący najnowszą powieść. Źródło: oficjalna strona autora na facebooku.

Zdecydowanie na plus są dla mnie rozdziały pisane z punktu widzenia mordercy – nie wiemy, kim on jest, ale dostajemy za to wgląd w jego myśli. Jak dowiadujemy się już na samym początku powieści, cierpi on z powodu choroby psychicznej. Części przedstawiające jego sposób myślenia są chaotyczne, początkowo trudno je zrozumieć. Jest to interesujący zabieg przedstawiający zawiłości schorowanego umysłu.

Na duży plus zasługuje też rozwinięcie wątku Kariny Buczko, bliskiej współpracownicy nadkomisarza. Pisarz w końcu pozwolił jej się wykazać, czyniąc ją jedną z głównych postaci. Prowadzone przez nią śledztwo i jej działania były nieraz ciekawsze niż oklepane już z lekka popisy Zakrzewskiego.

Dużą nadzieję rozbudza też postać „Młodego”. Jest on świeżakiem na komendzie i dopiero próbuje wyrobić sobie dobrą reputację. Musi się niestety mierzyć z nieufnością ze strony współpracowników i z czasem skrywane przez niego sekrety wychodzą na jaw.

Końcowe przedstawienie postaci mordercy oraz jego powiązanie z Zakrzewskim jest bardzo skomplikowane, a jednocześnie ma się wrażenie, iż wymyślone naprędce. Postać nie pojawia się nigdzie wcześniej w książce, a sam główny bohater nie wie, skąd może go znać. Mnie jako czytelniczce odebrało to wiele euforii z lektury, gdyż przez cały czas próbowałam się domyśleć co, kto i dlaczego, a finalnie okazało się to nijak niezwiązane ze wszystkim, co do tej pory się pojawiało.

Mieczysław Gorzka promujący swoją najnowszą powieść. Źródło: oficjalna strona autora na facebooku.

Sama akcja rozwija się dość powoli i w pewnym momencie ma się wrażenie, iż mimo zbliżającego się końca książki nie powinniśmy się jeszcze spodziewać finału historii. Nagromadzenie akcji pod koniec mocno to zrekompensowało, jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, iż można było ją rozłożyć trochę bardziej równomiernie.

Mam wrażenie, iż nadkomisarz trochę się wyczerpuje. Staje się on powoli irytujący, a wieczne grzebanie w jego przeszłości po prostu nudne. interesujące za to są postaci drugoplanowe i to o nich wolałabym przeczytać kolejne tomy – z lekką pomocą Zakrzewskiego w tle.

Nie Anioł jest z pewnością pozycją wartą uwagi każdego fana Gorzki i gatunku. Mimo pojawiającego się uczucia “gdzieś to już czytałam” jest to przyjemna pozycja na relaksujący wieczór. Jednak czy to lektura obowiązkowa dla fanów kryminałów? Uważam, iż nie – lepiej sięgnąć po inne tytuły autora.


Autor: Mieczysław Gorzka
Wydawca:
Skarpa Warszawska
Premiera:
10 kwietnia 2024r.
Oprawa:
miękka
Stron:
480
Cena katalogowa:
52,90 zł


Źródło zdjęcia wyróżniającego: okładka książki (Skarpa Warszawska)
Idź do oryginalnego materiału