Nicki Pedersen przez wiele lat walczył na żużlowych torach z rywalami, własnym ciałem, bólem, kontuzjami, gniewem i sędziami. Duńczyka do szewskiej pasji doprowadzał polski arbiter — Wojciech Grodzki. Trzykrotny indywidualny mistrz świata wspomniał o nim w swojej książce "Nicki Pedersen. Życie na pełnym gazie. Autobiografia".