Serial Harry Potter zadebiutuje już w 2026 roku, a wraz z nim do świata magii i czarodziejstwa wkroczą zupełnie nowi aktorzy, którzy dadzą kultowym postaciom z filmów i książek drugie życie. Jednym z członków obsady produkcji HBO jest brytyjski aktor i komik Nick Frost, który nie kryje swojej antypatii do J.K. Rowling, autorki serii o młodym czarodzieju. Artysta, który wcieli się w postać gajowego Hogwartu Rubeusa Hagrida (wcześniej wspomnianego bohatera odgrywał zmarły w 2022 roku Robbie Coltrane) otwarcie sprzeciwia się transfobicznym wypowiedziom Rowling, które od wielu już lat wywołują w sieci spore kontrowersje.
Przeciwko internetowym wpisom pisarki opowiedziało się wielu aktorów związanych z serią Harry Potter – o zerwaniu kontaktów z Rowling mówili do tej pory m.in. Daniel Radcliffe, Emma Watson, Rupert Grint czy David Tennant. Postawę Brytyjki mocno krytykuje również Pedro Pascal, gwiazdor serialu The Last of Us i sojusznik społeczności osób transpłciowych. Teraz do wspomnianego grona dołączył także Nick Frost. W wywiadzie dla The Observer aktor został zapytany o to, czy jest zgodny poglądowo z J.K. Rowling.
Ona ma prawo do swojej opinii, tak samo jak ja. Ale nie utożsamiam się z tym w żadnym wypadku.
Czy zdaniem aktora kontrowersyjne wpisy J.K. Rowling i brak poparcia ze strony sporej części Hollywood przyćmią premierę serialu Harry Potter?
A może powinno się tak stać? Nie liczmy, iż to zniknie samo z siebie, bo tak nam wygodniej. Może powinniśmy bardziej się doedukować.
Nie wszystkie gwiazdy związane z magiczną serią podzielają jednak zdanie Frosta. W obronie pisarki stanęli dotychczas m.in. Ralph Fiennes, Helena Bonham Carter czy Jim Broadbent.
Premiera serialu Harry Potter, którego producentką wykonawczą jest sama J.K. Rowling, zaplanowana jest na 2027 rok.