Netflix zaczyna wycofywać najtańszy abonament. Platforma liczy zyski po zakazie współdzielenia kont

serialowa.pl 1 rok temu

Netflix oficjalnie rezygnuje z najtańszego planu bez reklam, a zakaz dzielenia się hasłami okazuje się znakomicie działać. Platformie udało się postawić na swoim?

Netflix oficjalnie wycofuje z oferty najtańszy abonament bez reklam na rzecz tańszej wersji z reklamami, zostawiając tym samym sporą lukę w swojej ofercie. Równocześnie platforma jest zadowolona z rezultatów, jakie przyniósł zakaz dzielenia się hasłami. I obiecuje, iż przez kolejny rok lub dłużej, ceny subskrypcji nie ulegną zmianie.

Netflix likwiduje najtańszy abonament bez reklam

Jak informuje TVLine, Netflix wycofuje swój najtańszy abonament bez reklam – czyli plan podstawowy/basic – zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Wielkiej Brytanii, zmuszając nowych subskrybentów do wyboru albo droższego planu za 15,49 dol. miesięcznie bez reklam, albo bardziej korzystnej opcji z reklamami za 6,99 dol. miesięcznie. W USA i UK dostępne są w tej chwili następujące plany:

  • Standardowy z reklamami za 6,99 dol. miesięcznie, z jakością HD, obsługuje dwa urządzenia;
  • Standardowy bez reklam, za 15,49 dol. miesięcznie, oferuje Full HD, obsługuje dwa urządzenia, pozwala na pobieranie zawartości oraz umożliwia dodanie jednego członka zamieszkującego pod innym adresem (+7,99 dol./miesiąc);
  • Premium bez reklam, za 19,99 dol. miesięcznie, oferuje Ultra HD i dźwięk przestrzenny, obsługuje cztery urządzenia, umożliwia pobieranie zawartości na maksymalnie sześciu obsługiwanych urządzeniach oraz pozwala na dodanie dwóch członków zamieszkujących pod różnymi adresami (+7,99 dol./miesiąc za każdego).
„Stranger Things” (Fot. Netflix)

Warto zauważyć, iż kasowany plan podstawowy bez reklam był idealną opcją pomiędzy i kosztował 9,99 dol. miesięcznie. Plan podstawowy został już wcześniej i to po cichu wycofany w Kanadzie. Na szczęście do zmiany nie są zmuszani użytkownicy posiadający już plan podstawowy – ci mogą pozostać na tym planie do momentu jego zmiany lub anulowania swojego konta na Netfliksie. Na razie nie wiadomo, kiedy podobne zmiany zostaną wprowadzone w Polsce.

Platformie zależy na zwiększeniu liczby subskrypcji dla swojego planu z reklamami, ponieważ po majowych doniesieniach o tym, iż niemal 5 milionów klientów (czyli ponad 25% nowych subskrybentów) wybrało plan z reklamami w pierwszych sześciu miesiącach od wprowadzenia tej opcji, wartość akcji firmy wzrosła o ponad 9%.

Netflix znów rośnie – zakaz dzielenia się hasłami działa

Równocześnie wprowadzony niedawno zakaz dzielenia się hasłami okazuje się być sukcesem. Jak informuje Deadline Netflix pozyskał 5,9 mln użytkowników na świecie, osiągając liczbę 238,3 mln, a zakaz dzielenia się hasłami przyczyniło się do wzrostu liczby subskrypcji dla nowego planu z reklamami.

„XO, Kitty” (Fot. Netflix)

Zysk na akcji wyniósł 3,29 dol., przewyższając prognozy analityków z Wall Street, którzy spodziewali się 2,86 dol., ale równocześnie całkowity przychód nieco nie spełnił oczekiwań, wynosząc 8,2 mld dol. w porównaniu do prognozowanych przez analityków 8,6 mld dol.

— Widzimy, iż to działa. (…) Zapewniam, iż Netflix jest w stanie utrzymać rozsądną opłatę za dostarczenie rozrywki – powiedział Deadline Greg Peters, jeden z dyrektorów generalnych Netfliksa.

Platforma wprowadza ostatnio ogromne zmiany i chyba zauważyła, iż czas na chwilę przystopować, bo jak informuje ComicBook, opłaty za Netfliksa nie powinny ulec zmianie przez co najmniej rok, a może i dłużej. Wszystko przez to, iż platforma czerpie w tej chwili profity z powyżej wymienionych źródeł: kont z reklamami, do którego będą teraz przerzucać nowych użytkowników szukających taniego abonamentu, oraz zakazu dzielenia się hasłem, który przyczynia się albo do dodatkowych opłat za udostępnienia konta, albo motywuje użytkowników do założenia własnego.

Idź do oryginalnego materiału