Nerwowo u córki Przybylskiej. Oliwia musiała podjąć zdecydowane kroki

pomponik.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: materiały promocyjne


Oliwia Bieniuk, córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka, kilka dni temu pochwaliła się wielkim sukcesem. Nie może się nim jednak w pełni cieszyć, bo reakcja internautów była wyjątkowo zgryźliwa. W końcu początkująca aktorka nie miała wyboru i musiała podjąć odpowiednie kroki. Czy krytyczni fani mają rację? Oto szczegóły.


Oliwia Bieniuk nie może cieszyć się sukcesem


Oliwia Bieniuk to najstarsza pociecha Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Już wiele lat temu nie ukrywała, iż chce pójść w ślady matki - aktorki. W 2022 roku rozpoczęła studia na prywatnej uczelni - Warszawskiej Szkole Filmowej. Mówiła wtedy w "Dzień Dobry TVN":Reklama
"Chciałabym mieć wyższe wykształcenie - to po pierwsze. Po drugie cały czas ludzie będą mi powtarzali, iż wybiłam się dlatego, iż moja mama była aktorką, była popularna [...]. Chciałabym się od tego oderwać" - stwierdziła Oliwia.


Jeżeli córka Przybylskiej miała nadzieję, iż studia oszczędzą jej krytyki niedowiarków, to była w błędzie. 8 października pochwaliła się dyplomem ukończenia uczelni na 3-letnim kierunku licencjackim "Aktorstwo nowych mediów". Ledwo opublikowała zdjęcie z dyplomem, a już się zaczęło.


Córka Anny Przybylskiej zareagowała na krytykę


Wpis Oliwii, w którym chwaliła się ukończeniem studiów aktorskich, spotkał się z żywą reakcją. W komentarzach złożyli jej gratulacje między innymi tancerz Jacek Jeschke, była partnerka ojca Bieniuk, czyli Martyna Gliwińska, stylistka Jolanta Czaja i spore grono influencerek.
Spora część internautów nie podeszła jednak do komunikatu tak entuzjastycznie. Wiele osób stwierdziło, iż dyplom prywatnej uczelni nie jest powodem do dumy.
"Przecież do Łodzi by się nie dostała, a tu płacisz i masz" "Ona nie ma talentu. Jej mama miała komediowy, ale jakąś bardzo dobrą aktorką nie była" "Ukończyła kierunek: Bycie córką Przybylskiej" "Dziewczyna na poziomie licencjata i się napina" - brzmiały komentarze.
Spora część krytycznych słów już zniknęła spod wpisu. Oliwia dodatkowo zablokowała możliwość komentowania, by móc w spokoju cieszyć się z zakończonego etapu nauki. A co naprawdę wiadomo o wspomnianych studiach?


Oto co wiadomo o uczelni Oliwii Bieniuk


Warszawska Szkoła Filmowa została założona w 2004 roku przez Macieja Ślesickiego i Bogusława Lindę. Dziś to już kompleks szkół, na który składa się nie tylko uczelnia, ale i liceum filmowe, studia podyplomowe, kursy policealne czy warsztaty. WSF ma też własne kino Elektronik.
Uczelnia zbiera bardzo mieszane opinie w sieci. Choć współorganizuje wiele wydarzeń kulturalnych w stolicy, a jej absolwenci mają na koncie pewne sukcesy - z dwiema nominacjami do Oscara za produkcje krótkometrażowe włącznie (w 2015 i 2022 roku), to nietrudno znaleźć krytyczne głosy na jej temat.
Studenci wymieniają się niezbyt przychylnymi opiniami na forach poświęconych filmowi, a na portalu Opinieouczelniach.pl, gdzie można komentować i oceniać swoje alma mater, placówka osiągnęła wynik 2,99/10 punktów przy niemal 1100 głosach.
A tanio w niej nie jest - przykładowo, czesne za studia Oliwii Bieniuk, czyli aktorstwo nowych mediów - w formie jednorazowej opłaty rocznej - wynosi 20 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć wpisowe: 3300 złotych. Opiekunami artystycznymi kierunku są tu mgr Bogusław Linda i mgr Magdalena Kizinkiewicz.
Czytaj także:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Radosna Oliwia Bieniuk oficjalnie potwierdziła doniesienia
Córka Przybylskiej wyznała wprost o znanych rodzicach
Syn Anny Przybylskiej to jej wierna kopia. Tata pokazał zdjęcie
Idź do oryginalnego materiału