Najstraszniejsze książki na Halloween i nie tylko

literia.pl 2 lat temu

Pewnie mi nie uwierzycie, ale moją karierę książkowej blogerki zaczynałam od pisania o najstraszniejszych książkach, jakie mogłam znaleźć! Poszukiwanie granic dobrego smaku i tego, co zakazane i przerażające w literaturze, filmie i sztuce ogólnie, było moim ulubionym hobby. Jako iż zbliża się Halloween, pomyślałam, iż wrócę pamięcią do moich nastoletnich lat, i polecę wam najstraszniejsze książki, horrory i nie tylko, jakie kiedykolwiek czytałam. A przynajmniej te, które mają swoje polskie tłumaczenia. Upewnijcie się, iż wasze drzwi są zamknięte, a wasz ciepły kocyk jest przytulnie owinięty wokół was, bowiem czas się bać!

“Proces” Franz Kafka

Jak to? Listę najbardziej przerażających książek zaczynać od surrealistycznej lektury szkolnej? Tak! Naprawdę! Zaufajcie mi i przypomnijcie sobie, o czym tak naprawdę jest “Proces” Kafki. Niespodziewany areszt, brak jakiegokolwiek wyjaśnienia czym zawinił główny bohater, i bezlitosny oraz bezduszny proces, w którym Józef K. traci wszystko, co posiada. Rodzinę, przyjaciół, pracę i finalnie także swoje życie. A wszystko to pozornie bez żadnego powodu. Nie uważacie, iż jest to prawdziwie przerażające? Całe życie zniszczone w jednym krótkim momencie, przez ogromną bezduszną maszynę “systemu”, i nieposiadanie żadnej możliwości poprawienia swojej sytuacji. Proza Kafki charakteryzuje się taką surrealistyczną egzystencjalną grozą, która niezmiennie przeszywa mnie do szpiku kości. Żałuję, iż po raz pierwszy czytałam tę książkę w szkole, uważam, iż zdecydowanie nie byłam wystarczająco dojrzała, by pojąć faktyczny rozmiar tragedii, jaka spada na głównego bohatera. Teraz, zdecydowanie uważam “Proces” za jedną z najbardziej przerażających książek, jakie znam.

“Droga” Cormac McCarthy

“Droga” pojawia się na każdej liście najstraszniejszych horrorów. Zarówno film, jak i książka. I słusznie. Najsłynniejsza powieść Cormaca McCarthy’ego charakteryzuje się przytłaczającym fatalizmem i poczuciem absolutnej beznadziejności. W każdej historii o wampirach, mordercach, czy innych potworach, zawsze jest nadzieja, iż istnieje sposób na pokonanie demonicznej kreatury zagrażającej życiu bohaterów. “Droga” jest jednym z najstraszniejszych horrorów, jakie znam, bo w niej nie ma żadnej nadziei. przez cały czas nie mogę dojść do siebie po jej lekturze, mimo iż minęło już kilka lat. Mimo to jestem pewna, iż jeszcze do niej wrócę. Ponieważ mimo tego jak przerażająca i dewastacyjnie smutna jest to historia, została napisana w znakomity i wspaniale przemyślany sposób. Chyba żadna książka nie wywołała we mnie tak bardzo skrajnie różnych emocji. Z jednej strony jestem szczęśliwa, iż miałam okazję wziąć ją do ręki, z drugiej, lęk, który we mnie wzbudziła, pozostał ze mną na bardzo długi czas. Dlatego właśnie polecam ją z czystym sumieniem, każdemu poszukiwaczowi grozy.

“Wyborny trup” Augustina Bazzterica

Augustina Bazterrica, Argentyńska pisarka nowego pokolenia, w swojej najnowszej książce prezentuje świat, w którym po tragicznej pladze, przez którą zwierzęce mięso staje się trujące, kanibalizm stał się legalny i powszechnie praktykowany. Każdy traktuje to jako część codzienności, nikt nie wstydzi się tego, iż na jego niedzielnym stole znajduje się pieczeń z ludziny. I nikomu choćby nie drgnie powieka. Poza makabryczną historią, jaką przedstawia nam autorka, to co nadaje całości terroru, to przejmujący i brutalnie bezpośredni sposób, w jaki Augustina opisuje przeżycia i uczucia głównego bohatera. Opisy jego codziennej pracy w ludzkiej rzeźni, a później także młodej “sztuki”, która zostaje mu podarowana i zamieszkuje w jego szopie. Bezuczuciowość, jaka bije z kart tej powieści, wywołuje bardzo mocne i niewygodne uczucia.”Wyborny trup” zmusza czytelników do zastanowienia się, co oni zrobiliby w takiej sytuacji. Od małego nie przepadałam bardzo szczególnie za mięsem, ale nigdy nie wzgardziłam pyszną karkóweczką z grilla czy aromatyczną szynką. Po lekturze tej książki nie mogłam choćby spojrzeć na mięso w żadnej postaci. “Wyborny trup” to zdecydowanie najstraszniejsza książka tego roku. Nie polecam jej osobom o słabych żołądkach.

“Kwiaty na poddaszu” Virginia C. Andrews

Uznana za jedną z najważniejszych książek amerykańskiej literatury, “Kwiaty na poddaszu” są jednocześnie jedną z najbardziej szokujących i dogłębnie przerażających pozycji, jakie znam. Jestem mamą dwójki wspaniałych szkrabów i nie jestem sobie w stanie wyobrazić życia bez nich, co dopiero tego bym mogła je skrzywdzić. Dlatego też, książki, w których cierpienie dzieci znajduje się na pierwszym planie, są dla mnie najbardziej przerażające. Zwłaszcza w sytuacji, gdzie to cierpienie wywoływane jest przez ich własną rodzinę. “Kwiaty na poddaszu” to przerażająca historia, o pierwotnie idyllicznej rodzinie, która jednak po tragicznym wypadku zmienia się nie do poznania. Po śmierci ojca czwórka dzieci Cathy, Chris, Cory i Carrie, zamieszkują wraz z ich mamą w domu ich babci. Jednak gdy mama cieszy się życiem w pięknym, ogromnym i pełnym przepychu domu, jej dzieci zostają skazane na smutną egzystencję pozbawioną słońca, błękitnego nieba, ciepła i miłości, pozostawione na lata w obskurnym strychu rezydencji, trzymane tam niczym brudny sekret, o którym nie wolno nikomu wspominać. A teraz wyobraźcie sobie, iż to nie wszystkie okropieństwa, jakie dzieją się na kartach tej powieści. “Kwiaty na poddaszu” to zdecydowanie najstraszniejszy thriller, jaki kiedykolwiek czytałam.


“Miasteczko Salem” Stephen King

Książki Kinga nie są typowo przesyconymi bezmyślną przemocą, krwawymi horrorami. To, co nadaje im wyjątkowości, to genialny klimat, atmosfera i sposób opowiadania historii oraz dogłębne i barwne postacie. Przez cały czas czytania “Miasteczka Salem” miałam gęsią skórkę. Czułam się osaczona chłodnym i przeszywającym mrokiem nadmorskiego miasteczka. Bez przerwy czułam niepokój, a mimo to, nie mogłam się od niej oderwać. To, co przerażające w tej książce, to niekoniecznie potwory czy śmierć, a naiwna i bezmyślna reakcja mieszkańców, którzy niczym zaklęci w transie nie wierzą i nie zdają sobie sprawy z tego, jak ogromne zagrożenie czyha na nich w tej małej mieścinie. Mimo to albo może właśnie przez to, bardzo polubiłam zarówno głównych bohaterów, jak i postacie poboczne. Lista najstraszniejszych książek na halloween i nie tylko nie mogła obyć się bez jednej z pozycji Mistrza Grozy, i uważam, iż “Miasteczko Salem” jest doskonałym kandydatem do tego, by reprezentować wspaniałą twórczość tego jedynego w swoim rodzaju autora.

Idź do oryginalnego materiału