"Najsmutniejsza część wygnania". Książę Harry ma duży problem

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=YabDK4ByBhk


Książę Harry niedawno obchodził urodziny. W ostatnich latach nie ma dobrego kontaktu z bratem i ojcem, ale ukojenie znajduje w rodzinie, którą stworzył wraz z Meghan Markle. Para niedługo będzie musiała zmierzyć się z poważnym wyzwaniem.
15 września książę Harry skończył 40 lat. Odkąd syn księżnej Diany podjął decyzję o zaprzestaniu pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej, przepaść między nim a rodziną jedynie się pogłębiła. Z pewnością w zażegnaniu kryzysu nie pomogła wydana po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych autobiografia księcia zatytułowana "Ten drugi". W książce Harry przytoczył wiele przykrych sytuacji związanych z jego bratem. Wspominał m.in. o tym, iż rozjuszony książę William miał w ferworze kłótni powalić go na podłogę. Jedna z ekspertek zajmująca się brytyjską rodziną królewską podkreśliła, iż po przeprowadzce za ocean największą opoką dla księcia Harry'ego jest teraz rodzina. Ekspertka zaznaczyła, iż przed księciem Harrym jedno z największych wyzwań, które są konsekwencją opuszczenia rodziny królewskiej. Dotyczy jego dzieci.


REKLAMA


Zobacz wideo Brytyjska rodzina królewska na małym i dużym ekranie. Dlaczego przyciąga aż taką uwagę?


Książę Harry ukojenie znalazł w ojcostwie. "Chce stworzyć im bezpieczny dom"
Książę Harry i Meghan Markle już od jakiegoś czasu mieszkają w Stanach Zjednoczonych i właśnie tam rozwijają swoją karierę. Para wychowuje dwoje dzieci, księcia Archiego i księżniczkę Lilibet. Jak podkreślili w jednym z ostatnich wywiadów w programie "Good Morning America" dzieci mają się świetnie i gwałtownie rosną. Książę Harry podkreślił, iż mają także świetne poczucie humoru i regularnie rozbawiają swoich rodziców.


Jestem wdzięczny, iż mogę być ojcem


- podkreślił w wywiadzie. Jak zauważyła Jennie Bond, była korespondentka BBC zajmująca się sprawami rodziny królewskiej w rozmowie z magazynem "OK!", to właśnie ojcostwo jest aktualnie źródłem największego spełnienia dla księcia i całego siebie poświęca dzieciom. Sam ma trudne doświadczenia z dzieciństwa, więc nic dziwnego, iż chce tego oszczędzić własnemu potomstwu. Księżna Diana i książę Karol ogłosili separację, kiedy książę Harry miał zaledwie osiem lat. Jak twierdzi ekspertka, z pewnością dużo wcześniej mógł on obserwować stopniowy i bolesny rozpad małżeństwa rodziców.


Jest szczęściarzem, iż może aż tak poświęcić się wychowywaniu dzieci. Jestem pewna, iż książę Harry jest w pełni zaangażowanym rodzicem i niestraszne mu takie obowiązki jak zmiana pieluchy czy udział w szkolnym wyścigu. Z pewnością to właśnie w rodzinie, którą stworzył, czuje się bezpiecznie. Daje mu ona poczucie przynależności i bezpieczeństwa, których sam nie doświadczył jako dziecko


- stwierdziła ekspertka. Jennie Bond podkreśliła, iż trudne doświadczenia księcia Harry'ego z dzieciństwa sprawiły, iż sam chciał zbudować ciepły i bezpieczny dom, gdzie rodzice darzą się prawdziwym uczuciem i właśnie to udało mi się osiągnąć. Przed nim jednak największe wyzwanie.


To największa bolączka księcia Harry'ego. Za kilka lat będzie musiał się z tym zmierzyć
Jak podkreśla ekspertka, w przypadku księcia Harry'ego sytuacja prawdopodobnie poważnie skomplikuje się, kiedy jego dzieci zaczną dorastać. Od rozłamu w rodzinie królewskiej dzieci księcia Harry'ego i Meghan Markle nie mają kontaktu ze swoimi kuzynami. Biorąc pod uwagę, iż są członkami jednej z najbardziej znanych rodzin na świecie, to prędzej, czy później będą musiały zmierzyć się z tematem rozłamu rodziny.


To jest najsmutniejsza część tego całego "wygnania", bo dotyczy dzieci. Na razie tego nie widzą, ale jak zaczną dorastać, Meghan i Harry będą musieli w jakiś delikatny sposób wyjaśnić im całą tę sytuację. To jedno z największych zmartwień księcia Harry'ego (...)


"Wyobraźcie sobie sytuację, Archie ma 15 lat i mówi swoim kolegom w szkole, iż jego wujek jest/lub będzie królem. Ale tak naprawdę choćby dobrze go nie zna. To bardzo przykre. Meghan będzie musiała zmierzyć się z także z tym, iż to ona ponosi za to część odpowiedzialności. Jestem pewna, iż ona także chce dla swoich dzieci jak najlepiej i zadba o to, aby wiedziały, jakie są ich korzenie. Może kiedy rodzeństwo dorośnie, rodzina się do siebie zbliży. Kolejne pokolenie royalsów może uczynić ten świat lepszym" - podsumował ekspertka.
Idź do oryginalnego materiału