Nieoczekiwanie Marcin Rogacewicz porzucił aktorstwo. Nie do wiary, na co je zamienił
Marcin Rogacewicz był jednym z tych szczęśliwców, którzy dostali się do łódzkiej filmówki, a co więcej, niedługo później udało mu się zaistnieć. Cała Polska usłyszała o nim za sprawą "Na dobre i na złe", w którym wcielił się w lekarza Przemka Zapałę.
Wielu telewidzów kojarzy go też z kreacjami w "Szpilkach na Giewoncie" czy "Przyjaciółkach". Równolegle występował w stołecznych teatrach, a w 2016 roku wziął też udział w "Twoja twarz brzmi znajomo".Reklama
Wydawałoby się, iż aktor nie mógł narzekać na zawodową nudę, a jednak w pewnym momencie uznał, iż jego kariera zwolniła i postanowił zająć się czymś zupełnie innym. Nieoczekiwanie w 2020 roku wyszło na jaw, iż otworzył własny... warzywniak.
Nie milkną plotki ws. nagłego rozwodu Rogacewicza. W przeszłości zdecydował się na ryzykowny krok
Miejsce znajdowało się na osiedlu Nowolipki na warszawskiej Woli i początkowo, po pewnych trudnościach, radziło sobie nadzwyczaj dobrze. Gwiazdor regularnie publikował w sieci ujęcia ze sklepiku i wydawał się świetnie odnajdywać w nowej dla siebie roli przedsiębiorcy. Co rusz podkreślał też, iż od lat pomysł ten chodził mu po głowie.
"Marzenie o własnym miejscu, w którym mógłbym sprzedawać owoce i warzywa, tak ukochane przeze mnie i moją rodzinę, dojrzewało we mnie niczym zasiane ziarenko (...). Teraz, po wielu latach pracy w zawodzie, spełniony w roli aktora, (...) wzbogacony o przemyślenia dotyczące tego, co w życiu ważne, dzięki wsparciu osób mi najbliższych i serdecznych, zaczynam realizację tego marzenia" - zwierzał się w rozmowie z "Rewią".
Sklep "U aktora" funkcjonował przez trzy lata oczywiście w dużej mierze dzięki pobliskim mieszkańcom, którzy zawierzyli Rogacewiczowi i chętnie robili u niego zakupy. Właściciel lokalu wielokrotnie im za to dziękował.
Niestety niespełna rok temu wyszło na jaw, iż stylowa budka z warzywami została z niewyjaśnionych powodów zamknięta. Można się tylko domyślać, iż przedsięwzięcie okazało się nierentowne.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki zakończeniu jednego rozdziału w swoim życiu mężczyzna znalazł przestrzeń na nową pasję. Mniej więcej w tym samym okresie pochwalił się bowiem, iż właśnie podjął się kolejnego wyzwania, jakim jest zrobienie kursu i otrzymanie licencji pilota.
Najpierw rozwód, a teraz takie wieści ws. Rogacewicza. Oto jak teraz zarabia na życie
Szybko wrócił jednak do aktorstwa w pełnym wymiarze, w rzeczywistości nigdy bowiem do końca z niego nie zrezygnował. Wygląda na to, iż granie wciąż stanowi jego główne źródło dochodu.
Najnowsze wpisy Rogacewicza na Instagramie to głównie relacje z planu zdjęciowego do nowego sezonu "Komisarza Alexa", nad którym w tej chwili pracuje. Gwiazdor jest z nim związany od ubiegłego roku.
Całkiem niedawno 45-latek wstawił do mediów społecznościowych urocze zdjęcie z wymownym podpisem.
"Kochajcie się... tak jak MY... to jest miłość bezwarunkowa, pełna przyjaźni, szczerości i otwartości. Zawsze możemy na siebie liczyć" - napisał.
Co ciekawe, do wspólnej fotografii zapozował z nim tytułowy pies. Po komentarzach widać, iż fani Rogacewicza wprost nie mogą się doczekać jego powrotu na mały ekran.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też: