Aliza Pressman jest popularną psycholożką i autorką książki "The 5 Principles of Parenting: Your Essential Guide to Raising Good Humans". Jest adiunktą klinicznym w Icahn Medical School i założycielką Mount Sinai Parenting Center. Na co dzień wychowuje także dwie nastoletnie córki. Emocjonalne kryzysy dzieci zna z osobistych doświadczeń oraz z prac klinicznych. Specjalistka uważa jednak, iż o ile rodzice przyswoją pięć zasad, wychowywanie dzieci stanie się dużo łatwiejsze i bardziej satysfakcjonujące.
REKLAMA
Zobacz wideo Katarzyna Miller: jeżeli matka pokazuje, iż córka ma żyć dla innych, to ta nie zatroszczy się o siebie
Dzięki temu wychowywanie dzieci stanie się o wiele łatwiejsze. Stosuj się do pięciu zasad
Psycholożka podkreśla na łamach whereparentstalk.com, iż zasady sformułowała na podstawie wielu badań naukowych, przeprowadzanych w różnych kręgach kulturowych i z dziećmi w różnych przedziałach wiekowych. Żadnej z zasad nie należy traktować priorytetowo i wszystkie są tak samo ważne. Wspomnianych przez nią pięć zasad to:
relacje,
refleksja,
regulacja,
reguły,
naprawa.
Zasada 1: relacje
Pierwsza z wymienionych, czyli relacje z innymi to bardzo ważna część naszego życia. Dzięki zdrowym relacjom życie jest łatwiejsze i przyjemniejsze, a jak podkreślają eksperci zajmujący się badaniami nad szczęściem, dobre relacje z innymi wpływają także pozytywnie na długość życia człowieka.
Zasada 2: refleksja
Druga zasada, czyli refleksja, głosi, iż zanim przystąpimy do danego działania, powinniśmy zatrzymać się i zastanowić nad konsekwencjami. Czasem wystarczy chwila, aby dojść do wniosku, iż dana decyzja będzie błędna.
Zasada 3: regulacja
Z kolei regulacja, jak twierdzi ekspertka, uczy układ nerwowy, jak być "świadomym i autentycznym" w podejściu do rodzicielstwa. Co to dokładnie znaczy? Aby nie podejmować decyzji na tzw. autopilocie, tylko robić to świadomie "współregulując" się z dzieckiem.
Zasada 4: reguły
Kolejnym punktem na liście są reguły. Chociaż w dzisiejszych czasach rodzice starają się odchodzić od zasad i preferują luźniejsze modele wychowawcze, to według ekspertki jasno określone reguły funkcjonowania w rodzinie i społeczności, są dla dzieci ważne, bo zapewniają im przewidywalność, a tym samym pewność i bezpieczeństwo.
Zasady 5: naprawa
Z kolei naprawa związana jest z naprawianiem rozłamów emocjonalnych w rodzinie i nauką rozpoznawanie emocji u dzieci. Rozpoznawanie, co dziecko czuje w danej sytuacji pozwoli w przyszłości łatwiej regulować swoje reakcje. Droga do sukcesu jest długa i wyboista. Wybuchy złości, chwile, gdy dziecko zalewają silne emocje, są nieuniknione. Co powinien wówczas zrobić rodzic? Jak radzi psycholożka, zatroszczyć się najpierw o siebie.
Co robić kiedy dziecko nagle wybucha złością? Te strategie pomogą ci przejąć kontrolę nad własnymi emocjami
Nagłe wybuchy emocji mogą zdarzyć się wszędzie. Gdy dochodzi do nich w miejscach publicznych, np. na środku sklepu, sytuacja od razu staje się bardziej napięta. Wówczas także i rodzicielskie emocje wymykają się spod kontroli. Jak więc zapanować nad sytuacją? Aliza Presman podkreśla, iż warto zapamiętać sobie trzy najważniejsze zdania, które wypowiadane w myślach pomogą nam zapanować nad złością w trudnej i nieprzewidzianej sytuacji z dzieckiem. Jedno z nich polega na odpuszczeniu. choćby jeżeli nas także poniosły emocje, to nie należy się za to karać.
"Tym razem się nie udało. Ale (zazwyczaj) jestem rodzicem, którego potrzebuje moje dziecko". To zwrócenie uwagi na to, iż o ile tym razem nie udało się zrealizować planu, to podczas kolejnej takiej sytuacji będziemy mogli zapanować nad własnymi reakcjami.
Drugie zdanie mówi o tym, iż "każda emocja jest w porządku, ale nie każde zachowanie jest ok". To znaczy, iż choćby nieprzyjemne emocje są potrzebne, a problemem jest nasza nieumiejętność ich kontrolowania. Ślepo się im poddajemy i w konsekwencji np. krzyczymy na dziecko. Powtarzanie sobie tych zdań w głowie jest o tyle pomocne, iż przypomina nam, iż mamy możliwość kontroli nad własnymi reakcjami.
Ostatnie zdanie stawia sytuację w odpowiedniej perspektywie. "Przynajmniej nie goni mnie głodny niedźwiedź" - służy to podkreśleniu tego, iż sytuacja nie jest na tyle poważna, aby się nią przejmować, bo ni zagraża naszemu zdrowiu i życiu.