Najpierw był legendą, a później obiektem kpin. Diagnoza przyszła po latach

muzyka.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Bobby Kimball podczas Sziget Festival w 2017 r.


Bobby Kimball przez lata działalności w Toto zyskał status legendy. Wokalista kultowej grupy w pewnym momencie zaczął podupadać na zdrowiu, a jego koncerty stały się wielkim pośmiewiskiem. Po latach przyszła diagnoza - demencja czołowo-skroniowa i afazja. Dziś artysta pozostaje pod opieką żony oraz pielęgniarzy i stara się być aktywnym, pomimo problemów. Jego przyjaciel, będący cenionym reżyserem, przygotował specjalny film, w którym pokaże życie muzyka od kuchni. Premiera już wkrótce.
Idź do oryginalnego materiału