Najpierw Baron pod domem Kubickiej, a teraz po nocy takie doniesienia. Nikt już nie ma wątpliwości

pomponik.pl 16 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron wciąż wzbudzają w mediach ogromne emocje. Odkąd celebrytka oficjalnie ogłosiła rozwód, nie ma dnia, by tabloidy nie donosiły o kolejnych rewelacjach z ich życia. Ostatnio muzyk w końcu przerwał milczenie, a potem pojawił się pod domem matki swego syna. Po nocy nadeszły nowe wieści w ich sprawie. Po tym adekwatnie nikt nie powinien mieć już wątpliwości.


Mało kto chyba przypuszczał, iż małżeństwo Sandry Kubickiej i Aleksandra Milwiw-Barona tak gwałtownie się zakończy, bo zaledwie osiem miesięcy po ślubie. 9 marca celebrytka oficjalnie ogłosiła jednak, iż to koniec.


Kubicka ogłosiła rozwód. Baron długo nie chciał niczego komentować, aż nagle przemówił. I to jak


"W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi, nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu. Przez wiele miesięcy próbowaliśmy jeszcze się dogadać i nauczyć, jak podzielić opiekę nad dzieckiem. Ja też miałam momenty zawahania i chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, aby Leonard miał dwoje rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć" - ogłosiła.Reklama


Od tamtego dnia Baron nie zabierał głos, aż nagle w miniony weekend zamieścił wymowny wpis na Instagramie.
"Lekcje, których nauczyłem się dzięki Tobie Synku: 1. Dbaj o swoją rodzinę - to najważniejsze, co stworzysz w życiu; 2. Zawsze szanuj Mamę swoich dzieci, choćby jeżeli jest między Wami niepokój; 3. Nigdy nie jest za późno, by stać się lepszą wersją siebie; 4. Prywatne sprawy rozwiązuj w prywatnej przestrzeni; 5. Milczenie jest złotem" - oznajmił Baron, dając wyraźnie do zrozumienia, iż nie chce brać udziału w medialnych kłótniach z Sandrą.


Sceny pod domem Kubickiej. Baron pojawił się z kwiatami


Chwilę po tym zdarzeniu paparazzi "Super Expressu" przyłapali go jednak pod domem Kubickiej. Doszło do niespodziewanych scen. Muzyk pojawił się u wciąż żony, a do tego przywiózł jej wielki bukiet tulipanów. Potem wspólnie udali się na zakupy, a na koniec muzyk pomógł jej wszystko przywieźć z powrotem do domu.
Wielu zaczęło się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi.
Głos w sprawie postanowiły zabrać dwie niezależne specjalistki z zakresu PR i kreowania wizerunku. W rozmowie z Jastrząb Post, ekspertka Ewelina Salwuk-Marko pochwalił w całym sporze przede wszystkim zachowanie... Alka Barona!
"Sandra postanowiła zabrać głos - być może w geście szczerości, być może w obronie własnych granic. Baron milczał dłużej, ale jego najnowszy post ze zdjęciem z synem to również forma komunikatu – symboliczna, nienachalna, ale wyraźna" - zaznacza ekspertka.
Wtóruje jej Monika Butryn, która ma dla Barona i Sandry cenną radę:
"Jako ekspert od wizerunku, także tego publicznego, sugeruję chronienie prywatności relacji i kuluarów rozstań. Zwłaszcza na etapie, kiedy stajemy się rodzicami. Osoba publiczna nie ma żadnego obowiązku i powinności tłumaczenia się z osobistego życia, życia miłosnego czy rodzinnego. Niestety dziś wielu celebrytów rodzi się, żyje i umiera "na pokaz". Jest to oczywiście metafora. Ale znacząca. Sami odzierają siebie z prywatności, w konsekwencji pozwalając na ingerencję obcych ludzi w ich życie" - tłumaczy.


Baron wyszedł lepiej na rozstaniu z Kubicką? Ekspertka mówi wprost


Potem dodała, iż zachowanie Barona w tym całym rozstaniu na razie wizerunkowo wygrywa. Te słowa raczej nie spodobają się Sandrze, bo jest naprawdę bardzo źle.
"Wizerunek to nie tylko to jak się prezentujemy wizualnie. To także to, co mówimy. Ale także i to jak milczymy. Czasem brak odpowiedzi to także odpowiedź. Baron wybrał milczenie, zamieścił oszczędny komentarz i jakkolwiek społeczność go ocenia, wizerunkowo wyszedł na tym lepiej niż jego partnerka" - podkreśliła ekspertka.
Zobacz też:
Kubicka przerwała milczenie po ogłoszeniu rozwodu z Baronem. Ma dość
To ona jest teraz najważniejszą kobietą w życiu Barona. Publicznie chwalił jej urodę, gdy był jeszcze z Kubicką
Wojewódzkiemu puściły już wszelkie hamulce. Tak kpi z Kubickiej i Barona
Idź do oryginalnego materiału