Najnowsze wieści o Aleksandrze Sikorze. Zakochał się bez pamięci

swiatseriali.interia.pl 3 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Aleksander Sikora zaskoczył szczerym wyznaniem. Jego serce od dawna należy do pasji, która nieoczekiwanie wpłynęła na całe jego życie i wciąż nie daje mu spokoju.


Aleksander Sikora nie kryje emocji. Zakochał się na zabój i otwarcie o tym mówi. Dziennikarz znany z programu "halo tu Polsat" opowiedział o miejscu, które kompletnie zawładnęło jego sercem. Choć wielu mogłoby pomyśleć, iż chodzi o kobietę, prawda jest zupełnie inna. To właśnie Wiedeń stał się jego wielką miłością, a wszystko za sprawą babci.


Wiedeń zmienił jego życie. Aleksander Sikora opowiedział o rodzinnej historii


Okazuje się, iż ta miłość do stolicy Austrii ma wyjątkowo osobiste podłoże. Wszystko zaczęło się od jego ukochanej babci, która ponad pół wieku temu wyruszyła tam na krótkie wakacje. Miał to być zaledwie dwutygodniowy wyjazd, ale przerodził się w... 53 lata życia!Reklama


"Moja babcia po rozwodzie i wychowaniu córek chciała zacząć wszystko od nowa. Pojechała na chwilę, a została na zawsze. To ona pokazała mi Wiedeń i to dzięki niej czuję, iż to moje drugie miejsce na świecie" - przyznaje Aleksander Sikora.
Nie ukrywa, iż łączyła ich niezwykle silna więź. "Babcia była dla mnie najważniejszą osobą. Zawsze powtarzam, iż nikt nie kochał i chyba nie będzie mnie kochał tak jak ona" - mówi szczerze.


Pasja, która zaczęła się w dzieciństwie. Metro podbiło jego serce


Jako dziecko Aleksander z wypiekami na twarzy odkrywał Wiedeń u boku babci. I wtedy narodziła się jego niezwykła pasja, która trwa do dziś - miłość do metra!
"Uwielbiałem jeździć U-Bahnem, czyli wiedeńskim metrem. Potrafiłem godzinami krążyć po wszystkich liniach. Później budowałem z klocków LEGO perony, a z pojemników po owocach robiłem pociągi, które łączyłem taśmą klejącą" - wspomina z rozbawieniem.
Ta dziecięca fascynacja przerodziła się w coś więcej. Aleksander Sikora napisał o metrze... pracę magisterską! Na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie obronił dyplom na temat "Krakowskie metro i jego wpływ na rozwój miasta w oparciu o rozwiązania wiedeńskiego U-Bahnu".


Miasto, które daje mu skrzydła. Aleksander Sikora wybrał Warszawę


Choć jego serce bije mocno dla Krakowa i Wiednia, dziś mieszka w Warszawie. I nie ukrywa, iż to była przemyślana decyzja.
"Kocham stolicę, bo daje mi ogromne możliwości rozwoju zawodowego. No i, oczywiście, ma metro!" - podkreśla z uśmiechem.
Warszawska kolej podziemna spełnia jego marzenia z dzieciństwa, a praca w telewizji pozwala mu nieustannie zgłębiać nowe tematy. "Uwielbiam wiedzę bezużyteczną. Pytaj mnie o szczegóły sprzed dekad, a zaskoczę cię odpowiedzią" - śmieje się dziennikarz.


Aleksander Sikora o swoich nietypowych zainteresowaniach. To nie tylko metro!


Ale to nie koniec jego pasji. Aleksander zaskakuje wszechstronnością, ponieważ na koncie ma aż trzy kierunki studiów! Ukończył zarządzanie, biologię i geografię.
"Dlaczego aż tyle? Sam nie wiem! Biologia może się przyda, jak będę chciał kiedyś zaszyć się w laboratorium, geografia świetnie sprawdza się w podróżach, które uwielbiam, a zarządzanie? Cóż, teraz mogę zarządzać moimi rodzicami na emeryturze" - żartuje.
Jego największą miłością wciąż jednak pozostaje podróżowanie i odkrywanie nieznanych miejsc. "Jestem typem kolekcjonera faktów. Kocham wszystko, co dla innych wydaje się niepotrzebne" - mówi bez cienia wahania.
Aleksander Sikora nie zwalnia tempa. Już w sierpniu wraca na antenę Polsatu z nowymi odcinkami "halo tu Polsat", gdzie po raz kolejny zabierze widzów w niezwykłe zakątki świata... i ludzkiej wyobraźni. Jedno jest pewne - będzie ciekawie, inspirująco i z humorem, który jest jego znakiem rozpoznawczym.
Zobacz też: Zmieniła nazwisko i zniknęła. Nie chce się wierzyć, co robi teraz
Idź do oryginalnego materiału