"Kuchenne rewolucje" przez lata dostarczyły widzom wielu interesujących, czasem mocnych i zaskakujących momentów. Magda Gessler dała poznać się jako bezkompromisowa restauratorka, gotowa na podjęcie choćby najtrudniejszych wyzwań, by pomóc właścicielom upadających lokali gastronomicznych. Mimo dobrych intencji rewolucje nie zawsze się udawały i z wielu powodów dochodziło do zamknięcia restauracji. Poniżej zebraliśmy przykłady odcinków, które z pewnością na długo zostaną w głowach publiczności.Reklama
Szokujące odcinki "Kuchennych rewolucji": "Le Papillon Noir" w Katowicach
Właścicielką francuskiej knajpki była Justyna, która otwarcie mówiła swoim pracownikom, iż zaprosiła Magdę Gessler, by wypromować swój lokal. Słynna restauratorka gwałtownie zdała sobie sprawę z intencji kobiety, która w wielu momentach dorównywała jej ognistym charakterem i z bezczelnością podchodziła do wszystkich pomocnych uwag. Rewolucja nie doszła do skutku, a główną tego przyczyną było... wyrzucenie Magdy Gessler i jej ekipy przez Justynę. Na właścicielkę francuskiego bistro wylała się fala hejtu, która ostatecznie doprowadziła do zamknięcia miejsca.
Prawdziwy dramat w "Kuchennych rewolucjach": "Stella Cafe" w Lęborku
Odwiedziny restauratorki w Lęborku zakończyły się prawdziwym dramatem. Choć rewolucja przebiegała sprawnie, zaraz przed finałową kolacją miejsce nawiedził nieoczekiwany gość. Wizyta komornika, który zaczął zajmować wyposażenie lokalu, uniemożliwiła dalszą pracę. Właścicielka "Stella Cafe" doświadczyła ogromnego stresu, przez co konieczne było wezwanie pogotowia i zabranie jej do szpitala na obserwacje. Do rewolucji zatem ostatecznie nie doszło. Pozytywnym akcentem całej historii jest to, iż Magda Gessler bardzo chciała wesprzeć poszkodowaną kobietę. W związku z tym załatwiła jej synowi pracę w innej restauracji, która wcześniej z powodzeniem przeszła metamorfozę w programie.
Słynne zdanie z "Kuchennych rewolucji": "Magnolia" ("Obora") w Gryfowie Śląskim
Niezapomniana kwestia "Dlaczego wy trujecie ludzi?" wypowiedziana przez Magdę Gessler była wielokrotnie cytowana i na stałe zapisała się w kulturze internetowej. Zdanie pojawiło się podczas wizyty restauratorki w "Magnolii" znajdującej się w Gryfowie Śląskim. Mimo zastania brudnej kuchni i niesmacznych potraw kobiecie udało się pomóc w zaprowadzeniu porządku. Lokal działa do dziś pod nazwą "Obora".
Nieudana rewolucja: "West End" w Pile
Właścicielka lokalu "West End" mierzyła się z wieloma prywatnymi problemami. Z tego powodu nie była w stanie odpowiednio zająć się prowadzoną pizzerią. Podczas wizyty Magdy Gessler kobieta nie była w stanie odpowiedzieć choćby na najprostsze pytania, jak na przykład o to, z którego kraju pochodzi pizza. Kobieta co chwilę wybuchała płaczem i nie stosowała się do porad restauratorki. Rewolucja zakończyła się niepowodzeniem.
Usunięte "Kuchenne rewolucje". To jeden z najmocniejszych odcinków programu. "Zamkowa" w Świdwinie
Choć wszystkie z wymienionych epizodów miały swoje mocne i nieudane momenty, to są również odcinki na tyle przerażające, iż podjęto decyzję o usunięciu ich z platformy Player. Takim właśnie przykładem była wizyta w restauracji "Zamkowej" w Świdninie. Funkcję właścicielki i jednocześnie szefowej kuchni pełniła Anna. Magda Gessler uznała podawane dania za niejadalne, jednak nie było w tym przypadku z jej strony żadnych mocnych słów czy żadnego rzucania talerzami. Prawdziwą agresję przejawiła Anna, gdy jej przyjaciółka i współpracowniczka wypowiedziała szokujące zdanie: "Przychodzę, żeby się dobrze bawić i tylko po to tu przychodzę". Ostra i wulgarna reakcja właścicielki na te słowa była ogromnym zaskoczeniem choćby dla Gessler.
Zobacz też: Hakiel w szczerym wyznaniu. Tak naprawdę wyglądały kulisy jego rozwodu