Najlepsze filmy science fiction do obejrzenia na Netflixie we wrześniu 2024 r.

cyberfeed.pl 4 godzin temu


Minęła już połowa września, a kalendarz premier wreszcie zaczyna się robić coraz bardziej napięty, zwłaszcza dla fanów science fiction. Transformers Jedenanimowany prequel w reżyserii Josha Cooleya (Historia Toyoty 4), ukaże się w ten weekend wraz z Substancjanowy horror ciała z udziałem Demi Moore i Margaret Qualley. Nie wspominając o Megalopolisszeroko komentowany epicki film science fiction Francisa Forda Coppoli z udziałem obsady pod wodzą Adama Drivera, którego premiera planowana jest na przyszły tydzień.

Jeśli jednak szukasz najlepszego filmu science fiction, który możesz obejrzeć teraz w zaciszu swojego domu na Netflixie, nie martw się; mamy dla Ciebie. W tym tygodniu przygotowaliśmy krótką listę najlepszych filmów science fiction, które możesz obejrzeć w ten weekend, w tym uwielbiany (i w chwili pisania tego tekstu, niestety bez kontynuacji) thriller akcji z Tomem Cruisem i Emily Blunt w rolach głównych, kultowa satyra na międzygwiezdny faszyzm oraz animowana wersja kultowej produkcji tokusatsu.

Przyjrzyjmy się temu, co przyniesie nam ten miesiąc!

Wybór redaktora: Edge of Tomorrow

Zdjęcie: Warner Home Video

Dyrektor: Doug Liman
Rzucać:
Tom Cruise, Emily Blunt, Bill Paxton

Dzień Świstakaale…” to prawie zawsze świetny pomysł na film, ale dodaj Toma Cruise’a, kosmitów i mnóstwo akcji science fiction, a nagle otrzymasz przepis na jeden z najlepszych i najbardziej rozrywkowych filmów ostatniej dekady: Na skraju jutra.

W filmie Cruise gra od początku do końca, zaczynając jako obłudny facet od PR-u w armii, który gwałtownie się uśmiecha i czaruje słowem, ale wyraźnie czuje się ponad poceniem się i ciężką pracą codziennych żołnierzy i jest zdecydowanie za dobry na nędzne życie walki. Ale kiedy nagle zostaje uwięziony w pętli czasowej przez złych kosmitów próbujących zniszczyć świat, okazuje się, iż walka była jego przeznaczeniem od samego początku. Oczywiście, potrzeba dużo treningu, aby przejść od rzecznika do żołnierza, dlatego bohaterka wojenna Rita Vrataski, grana znakomicie przez Emily Blunt, jest tutaj.

Całość składa się na fantastycznie zabawny film, doskonale łączący w sobie ogromne sceny akcji z nieodłączną głupotą Dzień Świstakaformat prób i błędów. Postać Cruise’a wpada w pułapkę niezliczoną ilość razy, próbując wciąż i wciąż poprawić się choć trochę, ale częściej ponosząc porażkę niż sukces. Innymi słowy, jest to idealna metafora tego, co czyni Toma Cruise’a tak idealną gwiazdą filmową: dostajesz tyle ujęć, ile wymaga scena, aby zrobić ją idealnie. —Austen Goslin

Obraz: Netflix

Dyrektor: Shannon Tindle
Rzucać:
Christophera Seana, Gedde Watanabe i Tamlyn Tomita

Ultraman: Powstanie może być najlepszym punktem wejścia do tej pory dla wszystkich, kto kiedykolwiek był interesujący kultowego gigantycznego superbohatera Tsuburaya Productions. Osadzona w odrębnej kontynuacji od którejkolwiek z poprzednich serii Ultraman, film koncentruje się na Kenjim „Kenie” Sato, utalentowanym baseballiście, który wraca do swojego domu w Japonii, mimo iż jest o krok od mistrzostwa Ameryki. W rzeczywistości Ken jest jedynym synem byłego Ultramana — gigantycznego transformującego się superbohatera, który poświęcił się zachowaniu harmonii między ludzkością a kaiju — i przeprowadził się do Japonii, aby przejąć obowiązki ojca.

Początkowo Ken mający problemy z pogodzeniem życia osobistego z obowiązkami nowego Ultramana, zostaje obciążony jeszcze większymi problemami, gdy zostaje nieświadomym rodzicem adopcyjnym małego kaiju. Z pomocą asystentki AI Miny i ostatecznie własnego ojca, Ken staje się nie tylko odpowiedzialnym ojcem adopcyjnym, ale także bohaterem, w którego warto wierzyć. Ultraman Powstający to reboot, który nawiązuje do podstawowych zasad, dzięki którym Ultraman jest fascynującym i kultowym bohaterem, opiera się na tych fundamentach, oferując narrację, która nigdy wcześniej nie była poruszana w historii serii, i robi to z poziomem wizualnego kunsztu i kreatywności godnym pełnometrażowego wydarzenia animowanego. —Toussaint Egan

Zdjęcie: Sony Pictures Home Entertainment

Dyrektor: Paweł Verhoeven
Rzucać:
Caspera Van Diena, Diny Meyer i Denise Richards

Żołnierze Kosmosu rozgrywa się w odległej przyszłości, w której ludzkość opanowała podróże międzygwiezdne i wykorzystuje je w celu osiągnięcia tego, czego można się spodziewać: kolonizacji każdego gatunku obcych, jaki uda jej się znaleźć.

Filmy science fiction są pełne złych imperiów, które rozciągają się na gwiazdy. Jednak kilka z tych filmów mocno zakorzenia nas w perspektywie tych imperiów w sposób, w jaki Żołnierze Kosmosu tak. Ale to, co czyni film akcji science fiction Paula Verhoevena naprawdę wyjątkowym, to fakt, iż całkowicie pomija zło swojego ziemskiego imperium. Zamiast tego Verhoeven traktuje film jak sponsorowaną przez państwo propagandę, z postaciami krzyczącymi na ekran o złu plagi inwazji owadów, nie mówiąc, dlaczego Ziemia w ogóle najeżdża ich planetę. To mistrzowska satyra w sposób, w jaki Verhoeven potrafił sobie poradzić. —AG



Source link

Idź do oryginalnego materiału