Najlepsze filmy o zombie

popkulturowcy.pl 3 godzin temu

Tekst pierwotnie opublikowany 4 kwietnia 2021 roku


Słowem wstępu. Szczerze powiedziawszy, zakładając ten portal, raczej nie przewidywałem na nim treści typu “TOP RANKING MUSISZ GO OBEJRZEĆ NAJLEPSZE FILMY SAMA ŚMIETANKA SUPER PRODUKCJE Z WERONIKĄ ROSATI”. I przez cały czas nie przewiduję. Po pierwsze dlatego, iż gardzę clickbaitami, o czym będziecie się mogli przekonać za jakiś czas. Po drugie, w ogóle bym, kur**, nie czerpał przyjemności z napisania czegoś takiego.

W swojej karierze paradziennikarskiej wielokrotnie musiałem tworzyć właśnie takie potworki, co się klikajo, zamiast pisać o czymś, co mi się naprawdę podoba i na czym się znam. Dlatego – jeżeli kogoś to obchodzi – obiecuję, iż kiedy na naszym portalu pojawią się rankingi, quizy, ankiety i inne tego typu prostackie formy uprawiania dziennikarstwa, to będą robione albo ze stuprocentowym oddaniem i pasją, albo ze stuprocentową chęcią wywołania u was banana na ryjku. Nic poza tym. No, a teraz, z okazji zmartwychwstania pana Jezusa zapraszam do zapoznania się z naszym rankingiem – oto najlepsze filmy o zombie!


Jeszcze jakiś czas temu, wszyscy fani zombie byli zachwyceni, gdy ich ulubieńcy pojawiali się masowo, dosłownie na każdej gałęzi popkultury. Dziś jednak, moda na zombie jakby przeminęła i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, iż ich sława zapadła w długi sen. W 2017 roku śmierć sięgnęła po ojca żywych trupów, George’a A. Romero. W 2019 roku, Robert Kirkman niespodziewanie zakończył komiksową historię The Walking Dead, a świat opłakiwał śmierć wokalistki Dolores O’Riordan, która dała nam najwspanialszą pieśń o zombie w historii. I w końcu – Disney. Nasza ulubiona wytwórnia filmowa kręci musicale o… żywych trupach-nastolatkach? Co do ku**y?!

W poniższym rankingu pragniemy przypomnieć wam znane i te mniej znane, dobre i te nieco mniej dobre, oryginalne i kompletnie sztampowe filmy o zombie, które każdy fan gatunku znać powinien. Lista ułożona chronologicznie (psst, Żbiku, chronologicznie to znaczy według daty ukazania się, mordko). A, i ranking będzie aktualizowany, także jeżeli coś oglądniemy albo wyjdzie coś nowego i będzie zasługiwało na miejsce na tej liście, to na pewno się tu znajdzie.


NAJLEPSZE FILMY O ZOMBIE


Noc Żywych Trupów (1968), reż. George A. Romero

Nasz ranking Najlepsze filmy o zombie rozpoczynamy od legendy. Film, od którego wszystko się zaczęło. No, może nie do końca, bo martwi powstający z grobu pojawiali się w kinie jeszcze wcześniej, niż wizja zombie z Nocy Żywych Trupów. White Zombie z 1932 (!) roku oraz The Plague of the Zombies z 1966 roku przedstawiały żywe trupy na podstawie wierzeń wyznawców vodoo na terenie Haiti. Dopiero dzieło Romero nadało zombiakom kształt i formę, jaką znamy współcześnie. Night of the Living Dead jest dziś własnością publiczną, a więc można go legalnie ściągać z sieci czy wykorzystywać fragmenty filmu i scenariusza. Wszystko to za sprawą niefortunnej pomyłki i niezabezpieczenia produkcji prawami autorskimi. Sam film? Jestem dość świeżo po rewatchu i mimo ponad pięćdziesiątki na karku, trzyma się moim zdaniem wyśmienicie. Może nie straszy, ale klimat robi robotę, zaś przekaz wciąż pozostaje aktualny.


Świt Żywych Trupów (1978), reż. George A. Romero

Po kasowym przeboju nastaje sequel, tak więc po Nocy nastąpił Świt. Tyle, że… dekadę później. To mój ulubiony film na tej liście. Co któryś re-watch, wyzwala on we mnie agresję, bo do głowy przychodzi mi myśl “pieprzyć biegające zombie. Jak mawiał ojciec zombiaków i reżyser Nocy, Świtu oraz Dnia Żywych Trupow, George A. Romero, śmierć nie daje ci zastrzyku adrenaliny i coś w tym rzeczywiście jest. Jego pierwsza trylogia traktująca o żywych trupach to dziś pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośnika zombie, a jej diamentem w koronie jest właśnie Świt Żywych Trupów, stanowiący przede wszystkim nie horror, a satyrę na konsumpcjonizm. Istny unikat. Gdyby nasz ranking Najlepsze filmy o zombie nie był chronologiczny a według ogólnej oceny, to byłby bezapelacyjnie numer jeden na liście.


Zombie pożeracze mięsa (1979), reż. Lucio Fulci

Jeśli obiła się wam o uszy lub oczy scena, w której zombie walczy z rekinem, to śpieszę wyjaśnić – tak, to z tego filmu. I tak, ten film, mimo posiadania takiej absurdalnej sceny, jest filmem jak najbardziej dobrym, o czym powinno świadczyć zresztą samo nazwisko reżysera. Powstały jako kontynuacja filmu Świt Żywych Trupów (we Włoszech znanym jako Zombi – stąd oryginalny tytuł filmu Zombi 2), nie ma za wiele wspólnego ani z osobą George’a A. Romero, ani z samym Świtem. I pewnie w dziewięciu przypadkach na dziesięć, takie dziwne podpinanie się pod kasowy przebój zakończyłoby się katastrofą. Jednak film mistrza horroru, Lucio Fulciego może nie przebija oryginału, ale zbliża się do niego na zaskakującą bliską odległość.


Dzień Żywych Trupów (1985), reż. George A. Romero

Ostatnia część oryginalnej zombie trylogii Romero ukazała się w 1985 roku i nosiła tytuł Dzień Żywych Trupów. Romero raz jeszcze zagłębił się w odmęty ludzkich zachowań, przybliżając i rozwijając przy tym charakterologię zombie. To w tym filmie właśnie, po raz pierwszy przedstawiona została natura żywych trupów, nie tak prosta jak by się wydawało na pierwszy rzut oka. Dzień przedstawia pierwszego inteligentnego zombiaka, potrafiącego choćby wybełkotać proste słowa. Day of the Dead, choć fabularnie wypada chyba najsłabiej z trylogii, to na pewno może pochwalić się najlepiej zrobionymi zombiakami w historii kina. Charakteryzacja robi swoje i gdy myślę zombie, to przed oczami widzę ostatnie sceny tego filmu.


Noc Żywych Trupów (1990), reż. Tom Savini

Remake lepszy niż oryginał? To jest możliwe, a dowiodła tego legenda gore i horroru w ogóle – Tom Savini. Jego interpretacja Nocy Żywych Trupów Romero okazała się być znacznie bogatsza zarówno pod względem wizualnym jak i warsztatowym. Była także o wiele straszniejsza od swojego pierwowzoru. Pamiętam, jak będąc małolatem, starszy brat poprosił mnie o nagranie tego filmu na kasecie VHS… Powiedzieć, iż nabyłem się traumy, to jak nie powiedzieć nic. Ale było warto, bo to chyba właśnie wtedy zaczęła się moja miłość do tych stworów. Martwi wychodzący ze swych grobów? Najbardziej przerażający koncept w horrorze, z jakim się spotkałem.


Scooby Doo na Wyspie Zombie (1998)

W naszym rankingu Najlepsze filmy o zombie znalazło się miejsce także dla animacji. Scooby Doo w swej najlepszej, pełnometrażowej odsłonie? Bez wątpienia. Tajemnicza Spółka mierzy się tym razem z prawdziwym zagrożeniem w postaci zombiaków. W przeciwieństwie do innych przygód Scoobiego, Wyspa Zombie cechuje się ogromnymi pokładami mroczności. Szkoda, iż jest to adekwatnie jedyna część, przy której dorosły widz może się naprawdę dobrze bawić i która nie jest taka do końca child-friendly. Nie wiem czy jest to powszechna wiedza wśród naszych czytelników, ale Wyspa Zombie doczekała się w 2019 roku kontynuacji. Omijajcie ją szerokim łukiem, bo jest okropną padaką.


CZYTAJ DALEJ: NAJLEPSZE FILMY O ZOMBIE

Idź do oryginalnego materiału