Tę książkę podobnie jak na przykład Koszmarnego Karolka zaliczam do książek "odmóżdżaczy". Nie wnoszą w zasadzie nic do życia, za to dostarczają niezłą zabawę, nie zawsze na najwyższym poziomie. Takie książki też są potrzebne i należy je doceniać.
Mam niejasne wrażenie, iż sporo z nas i naszych dzieci może poszczycić się faktem, iż chodziło do "najgorszej klasy". Taki obraz jest kreowany na wywiadówkach, na godzinach wychowawczych no, ale szkoła to temat rzeka i może lepiej nie dać się porwać jej nurtowi dlatego do brzegu ...
Bohaterami książki są dzieciaki chodzące do klasy 4b, a w zasadzie cała klasa - odpowiedzialność zbiorowa jak złoto... Oczywiście wszelkie wpadki są wynikiem dziwnej "kreatywności" uczniów z klasy. Chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze. No taka komedia pomyłek.
To świetna książka dla dzieciaków uczących się czytać. Duży tekst, czytelny, ze wstawkami ręcznych notatek/słów. Jedyną trudność mogą sprawić imiona i nazwiska uczniów i nauczycieli.
Mój syn przeczytał tę książkę w jedno popołudnie, córka dozowała sobie zabawę i spędziła z nią trzy dni. Oboje twierdzą, iż to książka o ich klasach. W jakiś sposób czują związek z bohaterami i do tego naprawdę dobrze się bawili przy lekturze. Myślę, iż kilka pomysłów chcieliby wdrożyć w życie.
Z mojej perspektywy, ta książka jest idealna do samodzielne czytania. Opisuje to, co dzieje się w każdej szkole, choć oczywiście tu przytup jest większy. Wciąga dzieciaki, bawią się przy niej przednio. Czy wnosi ona coś w ich życie, na pewno dobrą zabawę.
Najgorsza klasa na świecie
Autorka: Joanna Nadin
Ilustracje: Rikin Parekh
Wydawnictwo: Tekturka
Wiek: 6+
