Najemy się wstydem. „Dziennik z wycieczki do Budapesztu” dociera do sedna naszych narodowych kompleksów [Recenzja]

zwierciadlo.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: „Dziennik z wycieczki do Budapesztu” (Fot. materiały prasowe)


„Co za matka zabiera swoje dziecko na taką wycieczkę?!” – krzyczy Klara Bielawka w roli jednej z pasażerek autobusu do Budapesztu. Brzmi absurdalnie. Zwiedzanie obcych państw to doświadczenie pozytywne dla młodego człowieka. Ale nie w PRL-u. Film Rafała Kapelińskiego „Dziennik z wycieczki do Budapesztu”, który na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni bierze udział w Konkursie Perspektywy, przypomina o czasach, kiedy przeprawa przez granicę dla kilku par nylonowych rajstop była naszą największą ambicją i prawdziwym cyrkiem na kółkach.
Idź do oryginalnego materiału