Nagrała wielki przebój lat 70. Był polską wersją… plagiatu!

radiopogoda.pl 2 miesięcy temu

Co ciekawe, melodia piosenki „Those Were the Days” nie była oryginalna. Pochodziła z rosyjskiego romansu „Дорогой длинною”, skomponowanego przez Borisa Fomina w 1924 roku. Pierwotnie utwór ten opowiadał o dawnej miłości, której nie da się przywrócić. Tekst w wykonaniu Hopkin był o nostalgii za młodością, która wydaje się być pełna szczęścia i energii.

Rozwiąż quiz o tytułach piosenek. Jesteś mistrzem, jeżeli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…

Pytanie 1 z 20
Na początek coś prostego. Dokończ tytuł piosenki Czesława Niemena: "Dziwny jest ten …"
kwiat
świat
człowiek
Następne pytanie

W latach 60. na Zachodzie, szczególnie w USA, panowało przekonanie, iż można bezkarnie wykorzystywać intelektualne osiągnięcia zza żelaznej kurtyny. Przykładem jest właśnie ta piosenka z repertuaru rosyjskiego artysty. Gene Raskin, amerykański muzyk, napisał angielski tekst do utworu, podpisał go jako własny i w 1963 roku wykonał z zespołem Limeliters. Ta wersja nie odniosła sukcesu, ale kilka lat później historia nabrała rozpędu.

W 1968 roku Paul McCartney z zespołu The Beatles szukał piosenki dla młodej Mary Hopkin. Przypomniał sobie o utworze Raskina, którego słyszał w klubie w Londynie. Kupił prawa do nagrania i w sierpniu 1968 roku wydał singiel „Those Were the Days” pod szyldem Apple Records. Piosenka stała się globalnym hitem, sprzedając się w 8 milionach egzemplarzy w ciągu pół roku.

Zobacz także: To był megahit lat 50. Tak Elvis Presley wpłynął na rock’n’rolla

Całe tantiemy zgarnął oczywiście Raskin, co wywołało skandal, gdy prawda wyszła na jaw. Prawdziwymi twórcami byli bowiem Borys Fomin i Konstantin Podlewski. McCartney został wówczas oskarżony o współpracę z plagiatorem. Sprawa zyskała rozgłos, a Związek Radziecki próbował ją wykorzystać w celach propagandowych.

„Those Were the Days” dotarło do Polski

Tymczasem „Those Were the Days” trafiło również do Polski, gdzie doczekało się dwóch wersji. Pierwsza, autorstwa Violetty Villas, spotkała się ze sporą krytyką, głównie za sprawą płytkiego i kiepskiego tekstu. Druga, pod tytułem „To były piękne dni”, stworzona przez Halinę Kunicką i jej męża Lucjana Kydryńskiego, stała się przebojem, który Kunicka wykonuje do dziś.

Mój mąż, Lucjan Kydryński, był na bieżąco zorientowany w aktualnych światowych trendach i przebojach. Te największe pokazywał, śpiewane po polsku, w popularnym programie telewizyjnym „Muzyka Lekka, Łatwa i Przyjemna”. Kiedy wybuchła światowa moda na „Those Were the Days”, chciał ją umieścić w najbliższym programie, nagrywanym w jakimś bardzo nieodległym terminie. Trzeba było się spieszyć — mówiła Kunicka, cytowana przez Bibliotekę Polskiej Piosenki.

Okazuje się, iż jeden z największych polskich przebojów tamtego okresu powstał trochę „na kolanie”.

Wykonawczynię miał w domu, muzykę zaaranżował bardzo sprawny Leszek Bogdanowicz. Problem był z tekstem. Wtedy to pierwszy i ostatni raz w życiu mój mąż został tekściarzem. Chciał to ukryć, więc podpisał się jako Sękowski. Owszem, przebój zrobił się z tego duży, wykonuję go do dziś, choć ma on już dla mnie zupełnie inne znaczenie, głębszą, sentymentalną wymowę. Przecież „To były piękne dni”, a choćby lata, spędzone z Lucjanem — czytamy na stronie bibliotekapiosenki.pl.

Prawdziwy polski klasyk

Piosenka Haliny Kunickiej doczekała się licznych reinterpretacji, co świadczy o jej trwałej popularności. W Polsce stała się prawdziwym klasykiem, a Kunicka, która początkowo marzyła o karierze prawniczki, zdobyła rozgłos i sławę nie tylko dzięki talentowi wokalnemu, ale poniekąd także przypadkowi.

Choć tekst „To były piękne dni” różni się od angielskiego oryginału, tematycznie wciąż odnosi się do wspomnień dawnych, szczęśliwych czasów i utraconej miłości. Polskie słowa są pełne ciepła i sentymentu. Piosenka stała się nie tylko przebojem, ale również wyrazem pewnej nostalgii za przeszłością, co idealnie wpisywało się w nastrój tamtego okresu w Polsce.

Posłuchaj rozmowy z Haliną Kunicką:

Idź do oryginalnego materiału