Melanie Thornton na świat przyszła 13 maja 1967 roku w Charleston, w Stanach Zjednoczonych. O tym, by zostać wokalistką, marzyła w zasadzie od dziecka. Już w szkole podstawowej brała udział w różnych konkursach wokalnych oraz festiwalach, co zresztą z powodzeniem kontynuowała przez kolejne etapy edukacji. Potem dołączyła do zespołu Danger Zone, wraz z którym regularnie występowała w jednym z lokalnych nocnych klubów. Wszystko zmieniło się, gdy na początku lat 90. podjęła decyzję o wyprowadzce do Niemiec.
REKLAMA
Zobacz wideo My w Polsce w święta oglądamy "Kevina", a gwiazdy "Co. Za. Radość"?
Świąteczną piosenkę Melanie Thornton zna cały świat. Nagrała ją w ramach współpracy z Coca-Colą
W nowym kraju gwałtownie rozwinęła skrzydła i nabyła wiele nowych znajomości. Jedną z osób, która okazała się istotna dla jej kariery był Lane McCraye, amerykański producent muzyczny. Wspólnie dołączyli do grupy La Bouche, z którą zaczęli podbijać tamtejsze sceny. Wylasowali takie przeboje jak "Be My Lover" i "Sweet Dreams", tym samym trafiając na szczyty listy przebojów w wielu krajach. Artystyczna działalność Thornton nie ograniczała się tylko do tego. Chętnie podejmowała współpracę z innymi formacjami, a także pracowała nad własnym repertuarem.
Na początku lat 2000. postanowiła, iż chce spróbować swoich sił jako solistka i odeszła z zespołu. Niespełna rok później zadebiutowała na rynku wydawniczym albumem "Ready to Fly", z którego pochodzą takie piosenki jak "Love How You Love Me" oraz "Heartbeat". Kilka miesięcy później, w listopadzie, wypuściła reedycję krążka. Znalazł się na nim utwór "Wonderful Dream (Holidays Are Coming)" (jego polska wersja brzmi "Coraz bliżej święta") nagrany w ramach kampanii reklamowej firmy Coca-Cola. Ten okazał się gigantycznym sukcesem, z którego nie było jej dane się długo cieszyć.
Jak zginęła Melanie Thornton? Miała przed sobą całe życie
Wokalistka nie tylko nagrywała w studiu, ale także koncertowała, gromadząc każdorazowo pod sceną tłumy. 24 listopada 2001 roku Thornton wyleciała z Berlina do Zurychu, gdzie miała zaśpiewać na żywo w ramach trasy promującej płytę. Na występ nie dotarła. Niedaleko od szwajcarskiego miasta samolot rozbił się, a ona i 24 innych pasażerów zginęli na miejscu. Miała wówczas 34 lata.
Katastrofa wstrząsnęła całym światem, a media dość gwałtownie zaczęły snuć teorie na temat jej przyczyn. Z oficjalnych doniesień wynikało, iż samolot w trakcie podchodzenia do lądowania miał zahaczyć o czubki drzew znajdujących się w pobliżu lotniska. Przeprowadzone w tej sprawie śledztwo wykazało, iż pilot dopuścił się sporych zaniedbań. Nie sprawdził wskazań dotyczących wysokości i odległości, a ponadto miał niezdane egzaminy z nawigacji.