Nagłe problemy Nowickiego podczas wyprawy w góry. Nie jest kolorowo

pomponik.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Łukasz Nowicki uwielbia podróżować i robi to tak często jak tylko może. Nie zawsze jednak są to łatwe wyprawy. w tej chwili aktor przebywa Azji, a jego celem są… Himalaje. Z pewnością liczył się, iż nie będzie to łatwy wyjazd i faktycznie przyszedł moment, w którym dopadł go mały kryzys. W swojej relacji na Instagramie szczegółowo opowiedział, jakie problemy mu się przytrafiły.


Łukasz Nowicki uwielbia podróżować


Odkąd Łukasz Nowicki odszedł z "Pytania na śniadanie", ma zdecydowanie więcej czasu w to, by podróżować po świecie. I robi to dosyć często. Podczas wakacji w wyjazdach często towarzyszyły mu pociechy, zdarzały mu się także wypady sam na sam z żoną.
Kilka dni temu postanowił wybrać się w niełatwą podróż, bo aż do Azji, a wszystko po to, by odbyć wyprawę górską.


"Start...... już za chwilę podróż na którą długo czekałem. Ciekawość, niecierpliwość, odrobina niepokoju ....Tęsknię za rodziną, ale cieszę się na spotkanie z tym skurczybykiem o którym czytałem, którego tyle razy oglądałem, o którym tyle myślałem !!" - napisał tuż przed odlotem.Reklama
Aktor w końcu dotarł na miejsce, czym od razu pochwalił się w sieci. Zdradził też, iż wybrał się na tę wyprawę z przewodnikiem. prawdopodobnie nie łudził się, iż będzie łatwo i faktycznie, po kilku dniach dopadł go kryzys.


Kryzys podczas górskiej wyprawy


Wyprawa w Himalaje z pewnością nie należy do łatwych. Łukasz Nowicki po kilku dniach wędrówki napotkał na pewne trudności, o których opowiedział w poście na Instagramie.
"Dzisiaj pierwszy raz nie było kolorowo . Wiatr, lekkie odwodnienie i piekielny ból głowy który pamiętam z Kilimanjaro. Już jest lepiej ale to nie był miły dzień. Zauważyłem ciekawą i oczywistą rzecz . Im wyżej tym trudniej . Coraz mniej chce się robić zdjęcia i filmy .... Z góry przepraszam" - napisał. W komentarzach kilku fanów aktora postanowiło udzielić mu rad. Inni z kolei postanowili dodać mu tak potrzebnej w tej chwili otuchy.
"Panie Łukaszu to tylko chwilowe załamanie ale będzie dobrze bo Pan spełnia marzenie i to jest super cel , pozdrawiam i niech moc będzie z Panem", "Trzymam kciuki. Niech nic nie przeszkodzi w realizacji marzeń i dojściu do celu. Powodzenia Panie Łukaszu", "Brawo, brawo, ale zdrowie najważniejsze!!! Trzymam kciuki za szybki powrót" - czytamy.
My również trzymamy kciuki!
Zobacz też:
Nowicki uznał, iż już czas na zmiany. W końcu się zdecydował
Łukasz Nowicki udostępnił zdjęcie i się zaczęło. Niewiarygodne, gdzie trafiło jego nazwisko
Nowicki niczego nie podejrzewał, a jednak stało się. Po sześciu latach
Idź do oryginalnego materiału