„Jeśli miarą zdania egzaminu ma być to, iż prezydent z premierem nie naparzali się przed kamerami, to mamy bardzo nisko zawieszoną poprzeczkę” – mówi Tomasz Sekielski.
Przypomnijmy, w nocy z 9 na 10 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, iż w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Jak podkreślono, "był to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli". Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.
Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Był to pierwszy przypadek w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
Premier Donald Tusk podczas swojego wystąpienia w Sejmie mówił; Jesteśmy zdeterminowani z panem prezydentem, z ministrami, by działać jak jedna pięść. W takich chwilach musimy zdać egzamin jedności. W tej kwestii nie może być ani jednej szpary, gdzie wróg [Rosja], bo tak możemy już nazwać wschodniego sąsiada, chciałby wcisnąć swoje łapy.
Prezydent Karol Nawrocki podczas...