Tu postacie z baśni Andersena, spotykają Shreka, a obok lekkich, szklanych ozdób pojawia się ważąca prawie kilogram bombka z Indii. Tak niezwykła jest choinka, którą od lat można oglądać w witrynie Antykwariatu Naukowego im. Andrzeja Metzgera w Kielcach.
Drzewko stanęło w 2004 roku, kiedy antykwariat wprowadził się do lokalu przy ulicy Sienkiewicza 13. Olbrzymie okna wystawowe wręcz prowokowały, by umieścić w nich choinkę. Znajdujące się na niej bombki to część prywatnej kolekcji Igora Metzgera.
– Gromadzę ją praktycznie od połowy lat 90. XX wieku, dokładnie od 1993 roku. Wtedy zacząłem kolekcjonować bombki-kształtki. Wcześniej miałem zwykłe, gładkie kulki, kolorowe. Pierwszą ozdobą, która coś pokazywała była Królowa Śniegu. Kupiłem ją w sklepie na Placu Wolności, podobnie jak i inne ozdoby, ale od lat już nie ma tam takiej możliwości – tłumaczy.
Choinka w Antykwariacie Naukowym im. Andrzeja Metzgera w Kielcach. Królowa śniegu / Fot. Dorota Klusek – Radio KielceKrólowa Śniegu podbiła serce miłośnika literatury.
– Przede wszystkim to Andersen i moja bajka z dzieciństwa – przyznaje.
Ale takich „literackich” ozdób Igor Metzger ma więcej.
– Mam bardzo ładną bombkę i cieszę się, iż ona trafiła do mojej kolekcji. Ma kształt otwartej Biblii. Zawsze zajmuje widoczne miejsce na choince, natomiast bohaterów literackich mam wielu. Staram się te ozdoby wieszać niżej, żeby mogły je zauważyć dzieci, które staną pod drzewkiem. Są to między innymi Tygrysek czy Prosiaczek z historii o Kubusiu Puchatku, ale jest też Shrek – wymienia.
Choinka w Antykwariacie Naukowym im. Andrzeja Metzgera w Kielcach. Kłapouchy / Fot. Dorota Klusek – Radio KielceIgor Metzger przyznaje, iż do kolekcji trafia ta bombka, która jemu się podoba.
– Musi mieć w sobie to coś. Ale oprócz tego, iż sam je sobie kupuję, to też otrzymuję od moich przyjaciół, znajomych, bliskich mi osób. W podarowanych przez nich bombkach jest jakaś cząstka ich samych, wiążą się z jakimś wspomnieniem, kiedy ją dostałem. Poza tym, ktoś kupując ją, myślał o mnie, czy będzie mi się podobała czy nie – tłumaczy.
Ozdoby na tej choince nie tylko pochodzą z różnych literackich światów, ale także z różnych stron kontynentu. Niezwykłą historię mają bombki z Egiptu, kupione przez Igora Metzgera, podczas wycieczki do kraju faraonów.
– Wszyscy byli zdziwieni, po co aż z Egiptu ciągnę bombki. W tym kraju, nie ma tradycji ubierania choinek, więc bardzo ciężko tam kupić bombkę, a zwłaszcza w sierpniu czy choćby w październiku. Ale mnie się udało znaleźć kilka takich, szklanych, dmuchanych. Rżnięte szkło, wykorzystywane na pojemniki na perfumy czy olejki, tym razem zostało wydmuchane jako bombki, zakończone zawieszką – wyjaśnia.
Na uwagę zasługują także dwie bombki, które przyjaciele przywieźli mu z Indii. Jak podkreśla Igor Metzger, każda z nich istotny prawie 1 kg.
– Tak mi się wydaje, iż Hindusi, wiedząc, iż musi być kształt i musi być kolor, zadbali o to, ale nie pomyśleli o wadze tej bombki i zrobili ją z gipsu. Zawsze staram się je zawiesić na mojej choince, ale wybieram najniższe miejsce, na najgrubszych gałęziach – zdradza.
Są bombki z Anglii, USA, z państw wschodnich – Tajlandii, czy Kambodży. Różnią się charakterem, sposobem wykonania, materiałem.
– Zawsze jak jestem w jakimś kraju, staram się przywieźć choć jedną bombkę. Kiedy inni przywożą sobie magnesy, ja przywożę bombki – śmieje się.
Choinka w Antykwariacie Naukowym im. Andrzeja Metzgera w Kielcach / Fot. Dorota Klusek – Radio KielceOzdoby, które można podziwiać na choince w antykwariacie to tylko część kolekcji Igora Metzgera. Przyznaje, iż połowę zbiera dla siebie, a połowę chce pokazać kielczanom i gościom, którzy przyjeżdżają do stolicy regionu świętokrzyskiego i spacerują ulicą Sienkiewicza. Przechodnie doceniają to zaangażowanie.
– Bardzo często ludzie wchodzą i dziękują mi za tę choinkę, ale też wiele osób inspiruje się naszym drzewkiem i zaczyna gromadzić kolekcję swoich bombek. Bardzo często przychodzą rodzice z dziećmi, wymyślają choćby dla swoich pociech rożne zabawy, by np. odnalazły pięć samochodzików. Więc to jest i oglądanie, i inspiracja, ale także przypominanie sobie pięknych chwil z życia – opisuje.
Bajowe ozdoby zostały w antykwariacie, natomiast domowa choinka Igora Metzgera przystrojona jest w bombki retro, z lat 50. i 60. XX wieku. Nie są to jednak najstarsze w jego zbiorze. Jak mówi, ma starsze.
– Kiedyś klient antykwariatu przyniósł do mnie całą kolekcję swoich bombek, jeszcze przedwojennych – wspomina.
Ile eksponatów liczy cała kolekcja Igora Metzgera? Sam przyznaje, iż nie wie.
– Nigdy nie liczyłem i chyba nie policzę tych bombek, bo nie jest ważna dla mnie ich liczba. Zależy mi na każdej bombce oddzielnie. Bardzo uważam, żeby żadna z nich się nie potłukła. Starannie je przechowuję i troszczę się o nie – podkreśla.
Choinkę w pełnej krasie można podziwiać przez witrynę. Drzewko stoi na obrotowej platformie, więc także z zewnątrz można zobaczyć ozdoby z każdej strony.















