Na tę zmianę czekało wielu użytkowników Netfliksa. Przyda się zwłaszcza na wielki finał "Stranger Things"

serialowa.pl 5 dni temu

Przy okazji premiery finału serialu „Ty” Netflix wprowadził niewielką, acz bardzo istotną dla części widzów zmianę. Zwrócicie na nią uwagę, jeżeli oglądacie seriale tej platformy z napisami w języku angielskim.

Począwszy od 5. sezonu serialu „Ty„, użytkownicy serwisu Netflix będą mogli oglądać nowe tytuły platformy z angielskimi napisami, ale bez funkcji audiodeskrypcji – czyli z samymi dialogami. Czemu to takie ważne i jak ma się do finału „Stranger Things„?

Netflix wprowadza zmianę. Dodatkowa opcja napisów

„Wet squelching”, „Fisher writhing wetly”, „Tentacles squelching wetly” – takie cuda możecie kojarzyć, jeżeli zdarzyło wam się odtwarzać 4. sezon „Stranger Things” z angielskimi napisami, które były do tej pory przymusowo wyposażone w audiodeskrypcję. Cała kwestia viralowo poniosła się w mediach społecznościowych jeszcze w 2022 roku i wygląda na to, iż obiła się o uszy również Netfliksowi.

Przy okazji finału „Stranger Things” streamer daruje sobie podobnie obrazowe opisy efektów dźwiękowych – a przynajmniej nie będzie na nie skazana ta część widzów, która sięga po anglojęzyczne napisy, bo nie po drodze jej z polskimi tłumaczeniami.

„Strangers Things” (Fot. Netflix)

Wraz z 5. sezonem serialu „Ty” Netflix wprowadził rozróżnienie między napisami angielskimi i napisami angielskimi z audiodeskrypcją. ComicBook podaje, iż nowa opcja będzie dostępna przy kilku najnowszych tytułach streamera. Poza serialem „Ty” przymusowych kwadratowych nawiasów nie ma w tej chwili m.in. przy filmach „Złodziej klejnotów: Początek akcji” i „Havoc”. Serwis wskazuje też, iż podobnie sytuacja będzie będzie wyglądała przy wszystkich nowych oryginalnych produkcjach, a więc m.in. przy 2. sezonie „Wednesday”, 5. sezonie „Stranger Things” i 3. sezonie „Squid Game”.

Wracając do kreatywnych opisów, które w 2022 roku, przy wspominanym 4. sezonie, nie mogły nie zwrócić uwagi fanów „Stranger Things” – swego czasu zapytano o nie jednego z autorów audiodeskrypcji w Netfliksie. W wywiadzie anonimowy pracownik platformy tłumaczył, iż taki, a nie inny charakter obśmiewanych tekstów wynikał z chęci dostosowania się do gatunku grozy.

— Chcieliśmy odzwierciedlić [efekt grozy] w napisach dla osób niesłyszących, bo dla nich jest to jedyny dostęp do tych sensorycznych bodźców. Jest coś z klasycznego horroru o potworach w czymś śliskim i mokrym. Mieliśmy sporą frajdę z pracy nad tym.

Jeśli oglądacie seriale i filmy z angielskimi napisami, od dzisiaj na Netfliksie będziecie mieli wybór – o ile zechcecie docenić kreatywność autorów audiodeskrypcji, wciąż będziecie mogli to zrobić. Większość osób prawdopodobnie jednak będzie wolała same dialogi.

Idź do oryginalnego materiału