Jedna z ewakuowanych kobiet z Iranu musiała sama kupić sobie bilet lotniczy do Polski. Pytany o tę sprawę rzecznik MSZ przekazał, iż kobieta posiada podwójne obywatelstwo - w tym irańskie - "z racji tego, formalnie jej bezpłatna ewakuacja nie przysługuje". - Nasi dyplomaci pomogli tej pani kupić bilet - wyjaśnił Paweł Wroński.
Musiała sama kupić sobie bilet z Baku. "Jej bezpłatna ewakuacja nie przysługuje"
Podczas konferencji prasowej rzecznik MSZ Paweł Wroński odpowiedział na pytanie, dlaczego niektóre ewakuowane osoby z Iranu musiały opłacić sobie bilety lotnicze do Polski. - Powtarzam, nie zostawiamy nikogo. Zasada jest taka, osoba, która jest zagrożona, zostaje przewieziona w miejsce bezpieczne - powiedział.
Rzecznik odniósł się przy tym do kobiety z podwójnym obywatelstwem polsko-irańskim, która musiała sama zapłacić za bilet powrotny do kraju.
Ewakuacja Polaków z Bliskiego Wschodu. Dlaczego kobieta musiała sama kupić bilet?
- Opiszę sytuację. Konwój, który wyjechał z Baku, był konwojem dyplomatycznym. To był wynajęty przez naszą ambasadę autokar. Wychodząc z założenia, iż nie zostawiamy nikogo, zaprosiliśmy do naszego autokaru również te osoby, które czują się zagrożone w Iranie i wcześniej nas bardzo prosiły o pomoc - tłumaczył Paweł Wroński.
ZOBACZ: Ewakuacja z Bliskiego Wschodu. Kolejna grupa Polaków wróciła do kraju
Jak zaznaczył, wśród takich osób "znalazła się pani, która jest rezydentką". - Ona mieszka w Iranie, ma obywatelstwo irańskie. Z racji tego, formalnie jej bezpłatna ewakuacja nie przysługuje - wyjaśnił.
- Ta pani bezpłatnie została przewieziona przez uruchomione przez naszych dyplomatów przejście z Azerbejdżanem i w Baku odlot odbywał się normalnym samolotem rejsowym. Nasi dyplomaci pomogli tej pani kupić bilet. - powiedział.
- Wcześniej, jako iż to była grupa, opłaciliśmy od każdej osoby przejście graniczne. Natomiast (rezydentka - przyp. red.) wykupiła własny bilet i przyleciała do kraju. Przypominam, jest to pani o podwójnym obywatelstwie, również Iranu, jest ona rezydentką Iranu i podobną zasadę stosujemy również w przypadku ewakuacji z Izraela - poinformował rzecznik.
Ewakuacja Polaków z Iranu. "Miasto jest po prosu opustoszałe"
W czwartek kolejna grupa Polaków została ewakuowana, tym razem z Iranu. Do Polski przylecieli polscy obywatele, którzy wylecieli do kraju ze stolicy Azerbejdżanu - Baku. Jak relacjonowała na antenie Polsat News jedna z ewakuowanych kobiet, odnosząc się do sytuacji w Iranie, "jest przerażająco, bardzo źle". - Już było strasznie, a teraz jest coraz gorzej - opowiadała.
ZOBACZ: Irański pocisk trafił w szpital w Izraelu. "Rozległe zniszczenia"
- Jestem iranistką, podróżuję do Iranu dosyć często i staram się robić to odpowiedzialnie. Zostaliśmy po prostu zaskoczeni tym atakiem Izraela - powiedziała.
Kobieta wspominała również o tym, iż "Teheran jest ostrzeliwany cały czas". - Jak jechaliśmy choćby pod ambasadę, na miejsce zbiórki, no to wszędzie były dymy od wybuchów. Miasto jest po prosu opustoszałe, jakby zombie napadło - relacjonowała.
