Mroczny hit możesz zobaczyć w streamingu. Niebawem premiera kontynuacji

film.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: materiały prasowe


"Pięć koszmarnych nocy" to film z 2023 roku inspirowany popularną serią gier. Już za niecały miesiąc do kin trafi kontynuacja horroru, za którą ponownie odpowie Emma Tammi i twórca franczyzy, Scott Cawthon. Poniżej zdradzamy, gdzie będzie można zobaczyć pierwszą odsłonę.


"Pięć koszmarnych nocy" bazuje na serii gier survival horrorowych "Five Nights at Freddy's". Fabuła oscyluje wokół Fazbear Entertainment, LLC., firmy tworzącej atrakcje dla rodzin z wykorzystaniem animatroników.


"Pięć koszmarnych nocy": o czym opowiada film?


Film "Pięć koszmarnych nocy" jest mroczną opowieścią o Mike'u Schmidcie, który po utracie pracy musi znaleźć sposób, by zapewnić opiekę swojej siostrze, Abby. Los prowadzi go do opuszczonej restauracji "Freddy Fazbear’s Pizzeria", gdzie przyjmuje posadę nocnego stróża. Miejsce to, choć zamknięte lata temu po serii tajemniczych zaginięć, kryje przerażające sekrety. Reklama


Na swojej pierwszej nocnej zmianie Mike odkrywa, iż mechaniczne kukiełki - dawniej atrakcje pizzerii - ożywają po zmroku, stając się zagrożeniem. Wspólnie z Abby oraz miejscową policjantką Vanessą, muszą przetrwać pięć nocy pełnych niewyjaśnionych zjawisk i walczyć o swoje życie.
Główną rolę Mike’a Schmidta gra Josh Hutcherson, znany z takich hitów jak "Igrzyska śmierci" czy "The Disaster Artist". Jego młodszą siostrę Abby, której postać wprowadza delikatność i niewinność do fabuły, zagrała Piper Rubio. istotną postać Vanessy, odważnej policjantki, kreuje Elizabeth Lail, znana z roli w serialu "You".
Za reżyserię odpowiada Emma Tammi, która napisała scenariusz wraz ze Scottem Cawthonem.


"Pięć koszmarnych nocy": gdzie można zobaczyć produkcję?


"Pięć koszmarnych nocy" będzie można obejrzeć na Netfliksie już od 25 listopada. To dobry moment, by nadrobić tytuł, ponieważ już 5 grudnia na ekranach polskich kin pojawi się druga odsłona tego nieoczywistego horroru.
Zobacz też:
"Dom dobry" numerem jeden w polskich kinach. Te liczby robią wrażenie
Idź do oryginalnego materiału