Już we wtorek 2 września w TVP zadebiutuje zupełnie nowy serial. "Zaraz wracam" pokaże losy pracowników Urzędu Gminy w Polskim Polu. Nowy serial ma zawierać elementy romansu, komedii i skupiać się na codziennych, życiowych dylematach.
"Zaraz wracam" to nowy serial TVP. O czym będzie?
"W malowniczej wsi Polskie Pole życie toczy się pozornie spokojnie, ale na urzędowych korytarzach wrze od intryg, osobistych dramatów i zabawnych sytuacji. Urzędnicy, na czele z wójtem Eligiuszem Czaplą, muszą mierzyć się nie tylko z problemami mieszkańców, ale także z własnymi, niełatwymi życiowymi wyborami. Wójt Eligiusz Czapla walczy o uzyskanie praw miejskich dla Polskiego Pola. Pomimo poważnych problemów zdrowotnych i nieuczciwych przeciwników politycznych, pozostaje skupiony na rozwoju swojej małej ojczyzny. Zgromadził wokół siebie ludzi, którym ufa i którzy podobnie jak on z pasją pracują na rzecz mieszkańców Polskiego Pola" - czytamy w informacji prasowej. Reklama
W obsadzie "Zaraz wracam" zobaczymy mnóstwo znanych twarzy. W roli wójta zobaczymy Mariusza Kiljana. Na ekranie partnerować mu będą: Barbara Kurdej-Szatan, Violetta Arlak, Katarzyna Zielińska, Dominika Lignicka, Marcin Kwaśny, Mikołaj Krawczyk, Dawid Dziarkowski, Paweł Koślik i Wiktor Loga.
TVP wyemituje 45 odcinków, a za ich reżyserię odpowiada syn Roberta Janowskiego - Makary Janowski, który ma już spore doświadczenie w branży. Wcześniej współpracował przy tworzeniu takich seriali, jak "Nad rozlewiskiem", "Komisarz mama" czy "Zdrada".
Pojawiły się porównania do kultowego "Rancza". Co na to Violetta Arlak?
Patrząc na fabułę "Zaraz wracam", widzowie z pewnością dostrzegą wiele podobieństw do kultowego "Rancza". Co więcej - Violetta Arlak, która przez dekadę grała Halinę Kozioł, żonę wójta w Wilkowyjach, teraz wcieli się w jedną z postaci w nowym serialu. Aktorka zdradza, iż mimo łącznika dwóch produkcji, jakim jest urząd gminy, nowa realizacja stawia przed nią zupełnie inne wyznwania.
"To prawda, gram postać, która pracuje w urzędzie gminy, ale seriali, w których pojawia się urząd gminy pewnie jest sporo. Takiej tematyki jest więcej, aczkolwiek nasz nowy serial jest nie tylko o urzędzie gminy. To jest opowieść o ludzkich historiach. Przynajmniej w tę stronę scenarzyści chcieli iść" - wyznała w rozmowie z "Plejadą".
"To jest serial pisany 'na żywca'. Mam na myśli to, iż z dnia na dzień czytam o swojej postaci i dowiaduję się o niej nowych rzeczy. Wiem tylko tyle, iż np. dziś gram 'to' i jestem w takiej scenie, a jutro będzie 'to'. Szkoda, iż to nie jest tak prawdziwie, iż buduję sobie rolę od początku do końca, a potem mogę ją grać" - dodaje. "Tutaj gram ją na podstawie tego, co ktoś dostarczy niemal z dnia na dzień. To jest utrudnienie, no, ale czasem bywa taki surwiwal."
Violetta Arlak w wywiadzia przyznała też, iż bohaterki, które gra, często mocno na nią wpływają. "Ja mam pewną teorię i trochę się z tego śmieję, iż moje postacie troszkę mnie uczą. Przedzieram się przez to życie dzięki kolejnym postaciom. Od Halinki Kozioł można się na przykład nauczyć stanowczości" - stwierdziła aktorka. "Ja na co dzień nie jestem aż taka, ale jak człowiek dojrzewa, to też uczy się pewnych zachowań, więc to jest pomocne i trzeba sobie jakoś dawać radę w życiu."
"Zaraz wracam": kiedy i gdzie oglądać?
Pierwszy odcinek zobaczymy już 2 września. Serial będzie emitowany od wtorku do piątku na TVP1 o godz. 20:30. Powtórki można obejrzeć na TVP VOD.
Zobacz też: Lady Gaga dołącza do obsady "Wednesday". Jak wyglądała praca na planie?