Morgan: Przez masową imigrację stajemy się biedniejsi

goniec.net 2 dni temu

Kontrolowana imigracja jest korzystna zarówno dla gospodarki, jak i społeczeństwa. Masowa imigracja prowadzi do katastrofy społeczno-ekonomicznej. – czytamy w Western Standard.

Kanada od lat odczuwa skutki masowej imigracji. Rząd Trudeau otworzył tamy i wykorzystał masową imigrację, aby ukryć skutki swojej niekompetencji gospodarczej. Napływ ludzi do kraju oferuje skromny i krótkotrwały impuls gospodarczy. Utrzymuje wzrost PKB, dzięki czemu można wskazać jeden pozytywny wskaźnik ekonomiczny.

Niestety, masowa imigracja, choć daje nam większy tort ekonomiczny, dzieli go na więcej osób, przez co nasz PKB per capita spada w porównaniu z innymi rozwiniętymi krajami. Innymi słowy, stajemy się biedniejsi i to szybko.

W środowisku akademickim, kręgach politycznych i tradycyjnych mediach te same osoby co zawsze latami atakowały i nazywały każdego, kto ośmielił się kwestionować masową imigrację bigotami i prymitywami.

W miarę jak szkody spowodowane masową imigracją narastały, zaczęły się pojawiać przyciszone rozmowy o tym, iż być może trzeba będzie ją zahamować. Kanadyjski system opieki zdrowotnej i tak już zawodny chyli się ku upadkowi, ponieważ popyt przekracza możliwości dostępu do usług. Niezrażeni tym głupcy u władzy twierdzą, iż musimy rozwiązać ten problem poprzez zwiększenie imigracji, aby uzupełnić braki kadrowe. Jednak niewielu nowych imigrantów przywiozło ze sobą umiejętności medyczne.

Sytuacja z mieszkalnictwem jest taka sama. Podaż mieszkań nie nadążała za napływem nowych obywateli. Obecni obywatele zostali wykluczani z rynku mieszkaniowego za sprawą wzrostu cen, a imigranci są kwaterowani w hotelach, których koszt, jak się dowiedzieliśmy, przekracza łącznie miliard dolarów. Miejskie dzielnice z tanimi mieszkaniami stają się gettami, ponieważ imigranci przeciążają i opanowują czynszowe bloki.

Carney nie bał się odwrócić kursu od polityki Trudeau, takiej jak podatek węglowy. Kiedy jednak Carney zaczął sugerować, iż poziom imigracji powinien zostać ograniczony, ci sami eksperci i media którzy oklaskiwali go jako pragmatycznego wizjonera za to, iż powiedział to, co jeszcze rok temu wywoływało oskarżenia o nietolerancję.

Kogo w tym momencie obchodzi hipokryzja związana ze zmianą stanowiska w sprawie polityki imigracyjnej? Musimy powstrzymać ten olbrzymi napływ masy ludzkiej i nie ma znaczenia, kto to robi. Później możemy wrócić do tematu „a nie mówiłem”. Po prostu zróbmy coś!

Problem polega na tym, iż Carney, który piastuje urząd premiera już od ponad pół roku, zaczyna zdawać sobie sprawę, iż nie jest w stanie doprowadzić sprawy do końca. On tylko gada, a nic nie robi. Widzimy to po jego ciągłej kapitulacji w kwestiach handlowych, a teraz po imigracji. Liberałowie próbowali ukryć i zatuszować te liczby, wstrzymują publikowanie zaktualizowanych danych.

Kanada przyjęła 260 000 stałych imigrantów w 2014 roku. W roku obecnym kraj jest na dobrej drodze, aby osiągnąć liczbę 422 000, pomimo obietnicy Carney’a, iż ​​zmniejszy ją do 395 000. Tak trudno jest po prostu powiedzieć „nie”?

Nadal napływają tymczasowi pracownicy zagraniczni, uchodźcy i stali rezydenci. Setki tysięcy osób z wygasłymi wizami zostało bez dachu nad głową, a my nie potrafimy choćby deportować przestępców seksualnych wykorzystujących dzieci.

Uwzględniając imigrantów tymczasowych, zarówno na wizach studenckich, jak i pracowniczych, Kanada odnotowuje roczny wzrost populacji o oszałamiające 900 000 osób. To jest nie do utrzymania!

Rząd liberalny zaprosił niedawnych imigrantów do sprowadzenia rodziców i dziadków. Wygląda na to, iż Liberałowie robią wszystko, co w ich mocy, aby sprowadzić jak najwięcej osób zależnych od państwa. Innymi słowy, próbują pozyskać lewicowy elektorat.

Niepokoje społeczne narastają, ponieważ populacje imigrantów zamykają się na swoich sprawach, zamiast dostosowywać się do zachodnich wartości. Społeczności zamykają się w gettach, a liczba przestępstw popełnianych przez imigrantów wyznających wartości kulturowe niezgodne z zachodnimi rośnie.

Przy tak wielu problemach, które nękają kraj, ustalenie priorytetów może być trudne. Ten problem nie powinien być aż tak dotkliwy.

Musimy powstrzymać falę przyjazdów i uporządkować nasz kraj. Zatrzymanie wszelkiej imigracji nie jest rozsądne, ale możemy i musimy ją drastycznie ograniczyć. Obecny poziom imigracji wywiera presję na wszystkich Kanadyjczyków i nie jest to sprawiedliwe ani dla imigrantów, ani dla obywateli.

Liberałowie w końcu przyznali, iż liczby są zbyt wysokie, ale brakuje im odwagi, by cokolwiek z tym zrobić. Trzeba na nich wywierać presję, a ludzie muszą przez cały czas domagać się kontroli imigracji, bo nadrobienie zaległości i tak zajmie lata.

Cory Morgan

za Western Standard

Idź do oryginalnego materiału