Mord rytualny / Rozar

publixo.com 3 godzin temu

Mord rytualny

Ja wierzę,
a choćby wiem
, iż takie sprawy były.
a bardzo mozliwe
że przez cały czas są .

Chcę tobie drogi czytelniku udowodnić na drodze dedukcji i zwykłej analizy, iż to zagadnienie jest jak najbardziej realne i iż możliwe jest, iż z czasem zaczniesz traktować je naprawdę poważnie.

Dlatego wyluzuj, bo chcę cię zabrać w czasy przed pierwszą wojną światową i w system który wówczas panuje .

Jeżeli czytałeś ,,Lalkę ,, Bolesława Prusa to może pamiętasz jak Wokulski wykupuje z długów młodą kobietę. A sprawa była poważna, bo groziło jej wywiezienie do Brazylii albo Argentyny i skończyłaby, jako prostytutka i zwyczajna niewolnica do końca życia, oczywiście dopóki nie wykupiłaby się z długów, co było dość trudne. Proceder ten jest dość dobrze opisany, choć nie ma go w powszechnej świadomości. Umyka nam w morzu wielkiej emigracji.

A powinniśmy wiedzieć, iż burdele i handel żywym towarem to był wówczas prawie chleb powszedni. Dodać należy, iż owe niechlubne interesy należały prawie albo wyłącznie do Żydów.
Handlowali oni młodymi żydówkami za niespłacone weksle rodziców, ale też i Słowiankami – od Charkowa i Pskowa po Kalisz.
Spostrzegawczy czytelnik dostrzeże ten proceder wielokrotnie w nowelach pisarzy pozytywizmu oraz w filmach np. z Markiem Konradem w roli głównej, lub choćby ostatnich polskich produkcjach.
Teraz drogi czytelniku pomyśl- jak to musiało być zorganizowane , wszak w tym środowisku mógł jeden drugiego wydać, mógł zacząć sypać , złamać się w wyniku brutalnego śledztwa itp.
Zatem powinieneś wiedzieć – jako ,,herbatnik,, czyli totalnie zielony oraz współczesny kruchy ,,frajer,, iż świat przestępczy to państwo w państwie , zasady, kodeksy, księgowość a choćby gwara i język. Do dziś mówi się tym językiem w więzieniach gdzie widać ogromne wpływy żydowskie i wielkość tej strefy życia.
Zatem w tym świecie na porządku dziennym były zawierane umowy i przymierza, iż jeden drugiego nie zdradzi, iż choćby go żywcem palono,- nie sypnie.
Co było oczywiście niemożliwe – albo prawie niemożliwe.
Ktoś odbierał rodzinie dziewczynę, ktoś ją oddawał na statek, ktoś ją bił by poszła bez oporów i ktoś pilnował na statku, potem odbierał w porcie i znowu bił by się codziennie oddawała brudnym metysom. Zachodziły transakcje i wszystko musiało grać. A do tego ten świat musiał być hermetyczny.
Ja osobiście pamiętam relacje z Litwy, iż narzynali sobie dłonie i w ten sposób zawierano przymierze potwierdzone ,,jednością krwi,,.
Oczywiście to tylko symbolika i mogło się to różnie skończyć … zwykle sypali.
A co gdy bandyci , sutenerzy , mafiosi porwą dziecko i wspólnie je zabiją – to jest dopiero przymierze !

Należy wspomnieć - bo to istotne - o tym jak dzielono lokalne wpływy , tereny itp.
Wiemy, iż kupiec żydowski płacił dla lokalnego rabina za możliwość monopolu na danym terenie np. dzielnicy albo całego miasta.
A Rabin to ogarniał – regulował itp. ( mamy kawały o rabinach rozstrzygających spory)
Tak, więc kupcy od zwierząt od zboża od oliwy i nafty oraz wszelakich dóbr, mieli pewien system.
Dodatkowo musimy pamiętać, iż Żydzi nie mają chrześcijańskiego podejścia do życia w stylu coś jest grzechem lub na odwrót chwalebne. Tylko ,,tak będzie dobsze,, albo ,,oj to jest złe ,, tak choćby mówić nie wolno.
A więc i wówczas popularne i dochodowe burdele oraz handel żywym towarem przechodziły, przez zacne i brudne ręce rabinów. Musiały przechodzić.

A więc zastanówmy się, jakie to relacje panowały pomiędzy rabinami a żydowskimi mafiosami.
Do dziś widzimy jak wielkim szacunkiem a choćby kultem otaczani są rabini.
Przypominam też, iż my mamy inny stosunek do życia ludzkiego a oni zupełnie inny, a tym bardziej już, gdy chodziło o życie goja .
Polecam zanurzyć się w tamte czasy i pomyśleć jak był świat wówczas naprawdę urządzony.
Dodam tylko skromnie, iż wówczas nie było kamer ani monitoringu ani choćby lamp ulicznych.
- To na wypadek jakby czytelnik zapomniał, o jakich czasach mówimy i w jakim mroku należy się zanurzyć by zrozumieć tamten brutalny świat. Gdzie życie ludzkie miało znikomą wartość, w świecie gdzie ciało kobiety było więcej warte niż jej życie.

A piszę to, bo poznałem półświatek w Polsce i trochę w Rosji …. I znam zasady panujące tam. Brrr.
A jakby komuś to moje pisanie wydawało się przesadą, iż takie nieprawdopodobne - to odsyłam do Meksyku gdzie porywane są dzieci na narządy. I świat i ty drogi ,,herbatniku,, choćby nie docieka jak to możliwe i jakie to procesy zachodzą by coś takiego było w ogóle możliwe.
Ale gdybyś czasami potrzebował nerkę lub wątrobę to polecam ci doskonałe kliniki w Meksyku i Kolumbii oraz niektórych krajach Ameryki Środkowej – jak myślisz, do kogo mogą należeć ? Jacy tam medycy pracują ?

Ps. Stary Rotschyld miał trzy przeszczepy serca zanim-calkiem niedawno zdechł w wieku 101 lat .

Witaj czytelniku - w innym- prawdziwym świecie !









Idź do oryginalnego materiału