Monika Miller o relacji z mamą. Łączy je nietypowa pasja. "Nikt z rodziny tego nie robi"

gazeta.pl 3 godzin temu
Monika Miller pojawiła się w "Dzień dobry TVN" ze swoją mamą Ireną. Panie otworzyły się na temat łączącej ich relacji. Jak się okazuje, nie zawsze było kolorowo, ale dziś są dla siebie serdecznymi przyjaciółkami.
Monika Miller zaistniała w mediach, kiedy jej dziadek Leszek Miller opublikował z nią zdjęcie w sieci. Od razu zwrócono uwagę na jej liczne tatuaże i wyróżniający się styl. Wzbudziła ogromne zainteresowanie i upomniał się o nią show-biznes. Dziś wnuczka premiera czuje się już całkiem swobodnie w branży i dołączyła do grona celebrytek. Ma już za sobą choćby udział w "Królowych przetrwania". Co dziś u niej słychać? Niedawno w jednym z programów opowiedziała o chorobie, z którą się zmaga. Jak się okazało, na diagnozę czekała latami. Wnuczka Leszka Millera choruje na fibromialgię. - Jest to choroba nieuleczalna, chroniczna, taka, co będzie nam towarzyszyć całe życie. (...) Dopóki nie dowiedziałam się, iż to jest choroba i rzeczywiście nie wymyślałam, no to nie skupiałam się na tym. Po prostu myślałam, iż każdy żyje z takim bólem - wyznała. Więcej o jej zmaganiach z chorobą przeczytasz tutaj. Tym razem celebrytka wybrała się do śniadaniówki ze swoją mamą i opowiedziała o wyjątkowej relacji, jaka łączy obie panie.


REKLAMA


Zobacz wideo Monika Miller o powrocie do TVP. "Wolałabym nie"


Monika Miller otworzyła się na temat relacji z mamą. "Jedyna taka prawdziwa przyjaciółka"
W jednej z ostatnich publikacji w mediach społecznościowych Monika Miller złożyła urodzinowe życzenia swojej mamie Irenie. Z tej okazji opublikowała wspólne zdjęcie i podkreśliła, iż mama jest jej najbliższą przyjaciółką. "A ta piękna pani ma dziś urodzinki! Moja best friend [najlepsza przyjaciółka - przyp.red.] i siostra, czyli jedna jedyna mamacita" - napisała. W sekcji komentarzy fani zgodnie uznali, iż panie są niemal identyczne. Więcej przeczytasz tutaj.
3 października Monika Miller pojawiła się z mamą w studiu "Dzień dobry TVN" i panie otworzyły się na temat łączącej ich relacji. Mama celebrytki wyznała, iż przyjacielska więź zaczęła się, kiedy jej córka była w wieku 15-16 lat. - Ta przyjaźń zaczęła się od momentu, kiedy przestałam być dla Moniki takim opiekunem- podkreśliła. - Wszystko zaczęło być prostsze, bo przestały być te zakazy, nie było takiego buntu. Nastolatkowie mają zwykle taką a'la nienawiść do rodziców. U mnie to właśnie wtedy się skończyło - dodała Monika Miller. Celebrytka przyznała, iż kiedy była mała, mama pilnowała, aby jej córka się dobrze odżywiała i uprawiała sport, czego ona sama szczerze nienawidziła. To właśnie wtedy istotny był dla niej dziadek, Leszek Miller, który pozwalał jej na więcej swobody. Dziś Monikę Miller i jej mamę łączy bardzo zażyła przyjacielska relacja.
To jest chyba moja jedyna taka prawdziwa przyjaciółka, najlepsza i jedyna. My sobie mówimy o wszystkim. Znamy każdy szczegół, który dzieje się w naszych życiach (...) Moja mama jedyna rozumie, przez co przechodziłam i przechodzę. Mogę jej powiedzieć wszystko. To jest dla mnie wsparcie w 100 proc. Każdemu życzę takiego wsparcia w życiu
- podkreśliła Monika Miller.


Monika Miller dzieli z mamą nietypową pasję. "Nikt z rodziny z nami nie chodzi"
Irena Miller w programie "Dzień dobry TVN" opowiedziała, co różni ją z córką. Dodała, iż jest bardzo dumna z osiągnięć Moniki i tego, iż konsekwentnie realizuje swoje postanowienia. - Ja jestem optymistką, Monika jest bardziej realistką, ale taką realistką ze skłonnością do pesymizmu. (...) Wiem jednak, iż trzeba marzyć i dążyć do celu, a Monika jest tego najlepszym przykładem - podkreśliła. Panie dzielą także wspólna i dość nietypową pasję. Bardzo lubią chodzić do kina na horrory. - Nikt z rodziny z nami nie chodzi, tylko my dwie - podsumowała Irena Miller.
Idź do oryginalnego materiału