"Moment prawdy" prowadził Zygmunt Chajzer
"Moment prawdy" należał do najbardziej emocjonalnych programów w telewizji. Wyświetlała go stacja Polsat w 2009 i 2010 roku, a jego prowadzącym był lubiany przez widzów Zygmunt Chajzer.
Co ciekawe, po 13 latach od emisji ostatniego odcinka show, jego fragmenty programu dalej cieszą się zainteresowaniem m.in. na TikToku.
Na czym polegał program Polsatu "Moment prawdy"?
Zasady show były dość proste. Gracz, który brał udział w odcinku, musiał odpowiedzieć pod wariografem na 100 pytań dotyczących swojego życia prywatnego i zawodowego. Następnie 21 z nich prowadzący zadawał uczestnikowi w trakcie programu. Gra składała się z sześciu etapów, w których można było wygrać maksymalnie 250 tys. złotych. Jak się można spodziewać, im dalej tym pytania trudniejsze.Reklama
Gracz, by wygrać pieniądze, musiał odpowiadać zgodnie z prawdą i mógł wycofać się z programu tylko przed zadaniem kolejnego pytania. jeżeli w którymś momencie skłamał, kończył grę i tracił wszystkie dotychczas zarobione pieniądze. Bliscy uczestnika tylko raz mogli uchronić go przed podaniem odpowiedzi na pytanie, używając tzw. przycisku bezpieczeństwa. Co też ważne, jeżeli gracz zrezygnował w trakcie etapu, otrzymywał nagrodę jedynie za te ukończone."Moment prawdy" cieszył się popularnością ze względu na intymny klimat. W show niejednokrotnie pytano o prywatne kwestie i najbardziej pikantne tajemnice, np. zdrady małżeńskie, rodzinne kłopoty, a choćby łamanie prawa...
Polska edycja "Momentu prawdy". Nigdy nie padła główna nagroda
Co ciekawe, w polskiej odsłonie "Momentu prawdy" nigdy nie padła główna nagroda, która wynosiła 250 tys. zł. Ba! Żaden z uczestników nie zdecydował się na usłyszenie finałowego pytania. Tylko nielicznym osobom udało się dotrzeć do 75 lub 125 tys. zł, ale zwykle podejmowano decyzję o przerwaniu gry i zabraniu pieniędzy.Główna wygrana padła za to w amerykańskiej wersji teleturnieju, a zdobyła ją Melanie Williams. Melanie odpowiedziała zgodnie z prawdą i za niezwykłą szczerość otrzymała aż 500 tys. dolarów.
Czytaj też:
Zygmunt Chajzer o wybrykach swojego syna. Ależ go podsumował
Chajzer odpowiednio zadbał o swoją emeryturę i dostaje godziwe pieniądze. "Jestem szczęśliwcem"
Zygmunt Chajzer broni syna jak lew. Nie zostawił na TVN-ie suchej nitki