Mogła mieć 25 tys., a wyszła z dwoma. To pytanie zakończyło jej grę w "Milionerach"

gazeta.pl 3 godzin temu
Inżynierka z Jachranki długo nie miała problemu z pytaniami, a jednak to, dotyczące miasta nad Wisłą Śmiałą, okazało się pułapką. Zobaczcie, co poszło nie tak w najnowszym odcinku "Milionerów".
Za nami kolejny emocjonujący odcinek "Milionerów". W nowym sezonie, emitowanym na antenie Polsatu, widzowie ponownie mogą śledzić zmagania uczestników walczących o milion złotych. Gra, jak zawsze odbywa się pod czujnym okiem niezastąpionego Huberta Urbańskiego. Co wydarzyło się w najnowszym odcinku teleturnieju?

REKLAMA







Zobacz wideo Urbański wystąpi w "TzG"? Wtem powspominał Mołek



"Milionerzy". To pytanie pogrążyło uczestniczkę. Nie pomogły dwa koła ratunkowe
24 września w Polsacie wyemitowano kolejny odcinek programu "Milionerzy", w którym swoją grę kontynuowała Agnieszka z Jachranki. Z wykształcenia jest inżynierem i na co dzień pracuje w laboratorium. Jej rozgrywka przebiegała sprawnie, aż do momentu pytania za 25 tysięcy złotych. Brzmiało ono: "Które z miast leży najbliżej Wisły Śmiałej?"
Uczestniczka miała do wyboru następujące odpowiedzi:
A. Grudziądz
B. Malbork



C. Tczew
D. Gdańsk
To pytanie okazało się dla niej wyjątkowo trudne. Nie chcąc ryzykować, Agnieszka sięgnęła po koło ratunkowe "telefon do przyjaciela". Po drugiej stronie odezwał się Adrian z Krakowa, który wahał się między odpowiedziami B., a C., ale nie potrafił wskazać adekwatnej z całkowitym przekonaniem. Wobec tej niepewności, uczestniczka zdecydowała się skorzystać z kolejnego koła - tym razem "pół na pół". Na ekranie pozostały dwie opcje: A. i D. Po krótkim namyśle, wybrała A., dodając: "co ma być, to będzie".
Niestety, nie była to dobra odpowiedź - poprawna to D. Gdańsk, który leży najbliżej Wisły Śmiałej. Tym samym Agnieszka zakończyła swoją przygodę z programem, odchodząc ze studia z gwarantowaną kwotą dwóch tysięcy złotych.



"Milionerzy". Statyści skarżą się na warunki pracy. Polsat zareagował
Jakiś czas temu media obiegła informacja, iż statyści pracujący przy programach rozrywkowych Polsatu, takich jak "Milionerzy", "Awantura o kasę" czy "Lepsza Polska", skarżą się na złe traktowanie i problemy z wypłatami. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedzieli o trudnych warunkach panujących na planach zdjęciowych. "Czułam się jak w więzieniu. Po ośmiu godzinach, w czasie krótkiej przerwy, wyjęłam telefon, żeby napisać do chłopaka esemesa, iż nie wiadomo, o której skończymy. Złapała mnie na tym koordynatorka. Krzyczała i groziła, iż jeżeli nie schowam telefonu, mogę się pożegnać z wypłatą" - wyznała jedna ze statystek. Na tę i inną skargę zareagował już Polsat. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Idź do oryginalnego materiału