Mogła być gwiazdą polskiego kina. Nagle zniknęła z ekranów. Co się stało?

film.interia.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Karolina Rosinska w programie Pytanie na Śniadanie /Krzysztof Kuczyk /Agencja FORUM


Miała urodę, talent i popularność. Mogła zostać gwiazdą polskiego kina. Dlaczego nic z tego nie wyszło? Po tytułowej roli w "Uprowadzeniu Agaty" i świetnie przyjętym występie w "Poranku kojota" wydawało się, iż świat stoi przed nią otworem. Mówiła o niej cała Polska. Dlaczego rzuciła karierę aktorską? Co dzisiaj robi Karolina Rosińska?


Była gwiazdą "Uprowadzenia Agaty". Za tę rolę Polacy ją pokochali


Karolina Rosińska miała 19 lat, gdy zagrała tytułową rolę w "Uprowadzeniu Agaty" (1993) Marka Piwowskiego. To dzięki tej kreacji poznała ją cała Polska i nastolatka zyskała wielką popularność. Ale tak naprawdę jej kariera rozpoczęła się od amerykańskiego filmu "Escape". Miała wtedy 16 lat i trochę przypadkiem (namówiona przez koleżankę) znalazła się na castingu do tej produkcji.
"Moja koleżanka strasznie chciała zostać aktorką i zapytała mnie, czy nie poszłabym z nią na casting do pewnego zagranicznego filmu. Do Polski przyjechała wtedy grupa Amerykanów. (...) Okazało się, iż wybrali właśnie mnie. Miałam wtedy 16 lat. (...) Od tego wszystko się zaczęło. Miałam ogromne szczęście. Napływały kolejne propozycje" - wspominała w 2014 roku w wywiadzie dla "Plejady"."Uprowadzenie Agaty" to był kinowy hit. Twórca kultowego "Rejsu" zaczerpnął temat na film z pierwszych stron gazet - historia luźno nawiązywała do głośnej ucieczki Macieja Malisiewicza i Moniki, córki Andrzeja Kerna, ówczesnego wicemarszałka Sejmu. Do roli Agaty Rosińska pokonała na castingu aż 300 konkurentek. Chwalili ją krytycy, wróżąc międzynarodową karierę, ale nastolatka nie miała warsztatu aktorskiego i nie czuła się zbyt pewnie. Reklama


"Pozowanie do zdjęć, rozmowy z dziennikarzami, spotkania z fanami. Jestem dość nieśmiałą osobą i nie lubię być w centrum zainteresowania. (...) Strasznie chciałam wtedy udowodnić wszystkim, iż potrafię więcej niż tylko pięknie wyglądać na ekranie" - mówiła w książce "Gdzie są gwiazdy z tamtych lat?".
1993 to był jej rok! Poza "Uprowadzeniem Agaty" młoda gwiazda zagrała jeszcze w trzech innych filmach: "20 lat później", "Łowcy" i polsko-norweskiej produkcji "Kolos". Rok później pojawiła w węgiersko-niemiecko-austriackim kryminale "Śmierć w płytkiej wodzie". Potem, za namową jednego z producentów "Escape", postanowiła wyjechać za ocean i spróbować szczęścia w USA.


Rosińska chciała zrobić karierę w USA. Co poszło nie tak?


"Wyjechałam tylko na wakacje, ale gdy znalazłam się w Ameryce, pomyślałam, iż powinnam posmakować innej kultury. (...) Postanowiłam zostać. Dostałam się na uniwersytet na wydział historii sztuki i zaczęłam normalne życie" - mówiła w rozmowie z "Echem Dnia".
W Stanach Zjednoczonych kariery jednak Rosińska nie zrobiła. Praktycznie nie chodziła na przesłuchania. Dużo podróżowała. Studiowała filozofię, dziennikarstwo, historię sztuki, a także literaturę na kalifornijskim uniwersytecie UCLA. Tam również wyszła za mąż, ale po jakimś czasie jej małżeństwo się rozpadło. Dość gwałtownie poznała innego mężczyznę i ponownie stanęła na ślubnym kobiercu - z Piotrem Bukowieckim ma dwoje dzieci: córkę Vivian i syna Melchiora. W 2009 roku para wróciła do Polski. Ten związek też nie przetrwał.
"To była miłość jednostronna. Ale piękne jest, iż dzięki niej mam dwoje cudownych dzieci. W Polsce bardzo gwałtownie się zaaklimatyzowały i świetnie odnalazły" - mówiła w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".
W międzyczasie aktorka znów zaczęła pojawiać się przed kamerą.


"Poranek kojota" Olafa Lubaszenki: kolejny wielki sukces


W 2001 roku, osiem lat po sukcesie "Uprowadzenia Agaty", Karolina Rosińska zagrała jedną z głównych ról w "Poranku kojota" Olafa Lubaszenki. Wcieliła się w młodą i piękną piosenkarkę Naomi, w której zakochuje się grany przez Macieja Stuhra rysownik komiksów.
"Rola Noemi jest bardzo moja. Mam nadzieję, iż ta rola jest lepsza pod względem aktorskim, niż moje poprzednie kreacje" - wspominała Rosińska w rozmowie z serwisem "Stopklatka".
Ta rola, choć film został świetnie przyjęty przez polską publiczność, nie odbudowała jej kariery. Rosińska zaczęła pojawiać się w serialach, m.in. w "Klanie", "Pierwszej miłości", "Ojcu Mateuszu", "Na dobre i na złe" i "M jak miłość", ale wyłącznie gościnnie. Były to role trzecioplanowe, na które mało kto zwrócił uwagę.


Co Karolina Rosińska robi teraz?


W 2017 roku Rosińska wróciła do USA. Przez kilka lat pracowała tam jako nauczycielka w szkole angielskiego i prowadziła zajęcia z teatru i literatury w tym języku. Stroni od blasku mediów i fleszy. Na ekranie nie pojawia się wcale. "Nie jestem już częścią tego świata" - mówi.
W marcu tego roku była gościem programu "halo tu polsat". Z prowadzącymi aktorka połączyła się online z Los Angeles, gdzie w tej chwili mieszka. Gwiazda "Poranka kojota" oraz "Uprowadzenia Agaty" opowiedziała, dlaczego wyjechała z kraju. Wyznała, iż emigracji do USA nie żałuje.
"Doświadczyłam popularności w Polsce. Nigdy nie wybierałam kariery i z wyboru przyjechałam do Stanów Zjednoczonych. To było dla mnie wyzwanie. Taka okazja się nadarzyła, więc wyjechałam i cieszę się z tej decyzji. Te wszystkie filmy, to była droga do tego, iż jestem tutaj, iż poznałam ludzi w tych filmach i jakoś to tak wszystko mnie poprowadziło" - powiedziała Karolina Rosińska.
Idź do oryginalnego materiału