Mocny thriller sądowy z Matthew McConaughey i Sandrą Bullock już na Netflix! Kultowy film lat 90., o którym ciężko zapomnieć

glamour.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


To kino, które nie zostawia widza obojętnym. „Czas zabijania”, dramat sądowy oparty na powieści Johna Grishama, wrócił na Netflixa 4 listopada i znów przypomina, jak intensywne potrafi być starcie prawa z osobistą tragedią.

„Czas zabijania”: najważniejszy thriller sądowy lat 90. na Netflix

Na Netflixie regularnie pojawiają się kultowe tytuły, ale ten może szczególnie poruszyć widzów. „Czas zabijania”, uznawany za jeden z najważniejszych thrillerów sądowych lat 90., ponownie trafi na platformę. To kino, które nie potrzebuje fajerwerków, by trzymać w napięciu. Emocje i moralne dylematy są tu wystarczająco intensywne. Film Joela Schumachera z 1996 roku od lat uchodzi za wzorcowy przykład tego, jak opowiadać o sprawiedliwości, gniewie i uprzedzeniach rasowych. Scenariusz oparto na powieści Johna Grishama, co samo w sobie jest zapowiedzią sądowego starcia najwyższej klasy.

„Czas zabijania”: gwiazdorska obsada i role, które przeszły do historii

W centrum historii stoi Jake Brigance, młody adwokat, który podejmuje się obrony mężczyzny oskarżonego o wymierzenie krwawej zemsty oprawcom swojej córki. W tę rolę wciela się Matthew McConaughey, jeszcze przed swoim największym hollywoodzkim rozkwitem, ale już z charyzmą, która wybrzmiewa w każdej scenie. Towarzyszą mu: Sandra Bullock jako ambitna studentka prawa wspierająca Brigance’a, Samuel L. Jackson jako ojciec dokonujący desperackiego czynu, Kevin Spacey jako bezwzględny prokurator gotowy na każdy cios oraz Ashley Judd i Oliver Platt dopełniający ten intensywny skład.

„Czas zabijania”: historia, która wciąż budzi emocje i porusza

Punktem wyjścia jest dramatyczny atak na dziesięcioletnią dziewczynkę. Jej ojciec, przekonany, iż prawo nie ochroni jego rodziny, wymierza sprawcom karę samodzielnie. To wywołuje serię wydarzeń, w których mieszają się emocje, polityka, rasowe napięcia oraz brutalna działalność Ku-Klux-Klanu. Dla Brigance’a proces staje się nie tylko walką o wymiar sprawiedliwości, ale też o własne bezpieczeństwo i przyszłość jego rodziny. Film zadaje pytanie, które od lat nie przestaje brzmieć prowokująco: czy istnieje granica, poza którą zemsta staje się zrozumiała, choćby jeżeli prawo mówi co innego? Opinie widzów pokazują, iż „Czas zabijania” wciąż budzi ogromne emocje, określa się go jako jedną z najmocniejszych produkcji w swoim gatunku: „Perfekcyjnie skonstruowanym moralitetem i wysokiej klasy rzemiosłem sądowym”. Inni zachwycają się kultową mową końcową: „A teraz wyobraźcie sobie, iż jest biała. Bardzo dobry dramat sądowy… Solidne kino bez zbędnego gadania”. Pojawiają się też głosy doceniające sposób, w jaki film opowiada o rasizmie: „Przystępnie przedstawiony problem dyskryminacji rasowej. Solidne aktorstwo, świetny scenariusz”. Wielu internatów uważa produkcję za absolutny top gatunku:

Idź do oryginalnego materiału