Mocne słowa o Ani z "Sanatorium miłości". Senior powiedział to wprost

swiatseriali.interia.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Edmund Lechowicz był jedną z najbarwniejszych postaci siódmej edycji "Sanatorium miłości". Mężczyzna w programie randkowym starał się o względy Anny, która od razu dała mu do zrozumienia, iż nie chce z nim żadnej głębszej relacji. Podczas niedawnego wywiadu senior w szczery sposób podsumował jej zachowanie.


"Sanatorium miłości 7": burzliwa relacja Edmunda i Anny


W siódmej edycji uwielbianego show randkowego poznaliśmy Edmunda Lechowicza z Żagania, który przez większość programu mocno zabiegał o względy Anny Wojnarowskiej. Koleżanka z programu jednak nie widziała z mężczyzną jakiejkolwiek romantycznej przyszłości.


Choć mężczyzna próbował się dwukrotnie oświadczyć, Anna postawiła sprawę jasno: "Znosiłam twoje podrywy z godnością. Nie kocham cię, patrzeć na ciebie, nie mogę. Rób, człowieku, co chcesz" - rzuciła w jego stronę w jednym z odcinków. Niedługo później Edmund podjął decyzję o odejściu z programu.Reklama


Niedawno mężczyzna udzielił wywiadu dla stacji TVP, w którym podsumował zachowanie kuracjuszki:
"Pokazała, iż nie ma klasy. Zachowała się jak przekupa. Strach się bać".


"Sanatorium miłości 7": Edmund cieszy się popularnością wśród kobiet


Choć Edmund odszedł przedwcześnie z programu i nie odnalazł w nim miłości, dziś nie może narzekać na brak zainteresowania wśród kobiet. Podczas wspomnianej rozmowy ujawnił, iż często spotyka się z nowymi osobami, które zabiegają o jego uwagę.
"Zdjęcia wysyłają, piszą do mnie bezpośrednio na Facebooku. No, dobijają się! Tu, w Żaganiu, też są chętne na związek. Umówiłem się choćby z kilkoma kobietami, ale żadna mi nie pasowała... To nie dla mnie" - wyjawił.
Zobacz też:
Jest nowy serial telewizji TVN. Największe polskie gwiazdy w obsadzie
Idź do oryginalnego materiału