Mocna premiera 2026 nadchodzi! „Zapiski śmiertelnika” z Ireneuszem Czopem i Magdaleną Boczarską poruszają do głębi

glamour.pl 1 godzina temu

Po świetnym przyjęciu na Warszawskim Festiwalu Filmowym do kin wchodzi „Zapiski śmiertelnika”. To najnowszy film Macieja Żaka z Ireneuszem Czopem, Magdaleną Boczarską, Magdaleną Popławską i Marianem Dziędzielem. Twórca „Konwoju” powraca z historią, która prowokuje do myślenia i zaskakuje swoim międzygatunkowym charakterem.

„Zapiski śmiertelnika”. Samotność na końcu świata...

Film otwiera się w nadmorskim kurorcie, gdzie pojawia się F.P. To pięćdziesięcioletni mężczyzna, który podjął decyzję o samobójstwie. Ma rodzinę, stabilność finansową i „mimo to narastającą niechęć do życia”. W odludnym miejscu zaczyna pisać pożegnalny list do żony, ale w tym momencie zjawia się duch jego ojca, który również odebrał sobie życie. Od tej chwili dramat bohatera staje się historią o sięganiu do najgłębszych lęków, o dziedzictwie smutku i o nieoczywistych próbach odnalezienia sensu. Maciej Żak w rozmowach o filmie podkreśla, dlaczego chciał zmierzyć się z tym tematem: „Temat samobójstwa od dawna fascynował mnie jako jedno z najpoważniejszych i najbardziej fundamentalnych zagadnień ludzkiej egzystencji” – mówi reżyser. Zwraca uwagę na dylematy moralne, ale i społeczne. „Wystarczy spojrzeć na statystyki, które pokazują, iż to właśnie mężczyźni najczęściej decydują się na ten ostateczny krok” – dodaje.

Jak widzowie oceniają „Zapiski śmiertelnika”?

Opinie po pierwszych pokazach „Zapisków śmiertelnika” są bardzo różnorodne. Część widzów wychodziła z seansu wyraźnie poruszona. Jedna z uczestniczek prapremiery podkreślała, że „zostawił dużo emocji i przemyśleń w głowie” i już zapowiadała, iż obejrzy go ponownie. Inni zwracali uwagę na sposób prowadzenia historii: „Poruszający film o mężczyźnie stojącym na krawędzi życia, który pozostawia widza z wieloma refleksjami i niedopowiedzianymi wątkami” — napisała kolejna osoba. W komentarzach regularnie powtarzają się pochwały dla obsady i struktury filmu. Widzowie doceniają staranność, z jaką zbudowano opowieść: „Każdy wątek jest po coś, pięknie przeplatające się tworząc nieoczywistą całość”, a także klimat i aktorstwo, które określają jako „świetne kreacje”. Są jednak i głosy bardziej krytyczne. Pojawiły się opinie, iż film wymagałby dodatkowego dopracowania: „Strasznie chaotyczny film, który ma problemy z utrzymaniem tonu i prowadzeniem bohaterów” albo „Bardzo dobrze zrealizowany, ale czegoś mi w nim zabrakło”.

„Zapiski śmiertelnika”: Mocna obsada i autorska wizja

W rolach głównych zobaczymy Ireneusza Czopa („Broad Peak”), Magdalenę Boczarską („Różyczka”), Magdalenę Popławską („Atak paniki”), Mariana Dziędziela („Wesele”), a także Agatę Turkot („Dom dobry”) i Pawła Tomaszewskiego. Za zdjęcia odpowiada Jakub Stolecki, a muzykę stworzył Tomasz Gąssowski. Producentami są Dominik Pijański i Maciej Żak. „Zapiski śmiertelnika” trafią do kin 30 stycznia 2026 roku.

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału