Miriam Elia – sarkazm na prawie wszystkie ideologie. Wystawa tylko do niedzieli!

afirmacja.info 1 rok temu

Zdekolonizowaliśmy muzeum. Teraz jest całkiem puste. Czy możemy pójść zobaczyć coś innego? – pyta Jane. „Jesteśmy w strefie zeroemisyjnej. Nie oddychajcie dopóki jej nie opuścimy mówi mama. „Drony kultury cancelowania krążą po National Gallery. Uciekajcie! Wykryły Wasze nieświadome uprzedzenia woła kobieta „Dzisiaj jest rocznica przejęcia przez Amazon wszystkiego i to jest ich defilada zwycięstwa kontynuuje mama. „Zabawa jest niebezpieczna” głosi podpis do rysunku placu zabaw oklejonego taśmą. Rysunek z mocnym przekazem dotyczącym pandemii: widzimy starszego pana, który leży w łóżku szpitalnym, podłączonym pod aparaturę „Tak się dzieje, gdy przytulamy starsze osoby czytamy w komentarzu. Wszystko powyższe to wycinki z wystawy „Nowa normalność” w Zamku Ujazdowskim w Warszawie z pracami Miriam Elii. Szkoda, iż tylko do niedzieli, 11 czerwca!

„Nowa normalność” wtłaczana do głów nie tylko dzieci

Dlaczego należy docenić wystawę „Nowa normalność”, która została zaprezentowana w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski? Brytyjska artystka Miriam Elia wzięła pod ostrze sztuki, uprawianej w dodatku z nieskrywanym sarkazmem, progresywne ideologie wszelkiej maści. Mamy więc ekologizm, globalizm, ideologię tęczową, scjentyzm, transhumanizm, tzw. dekolonizację muzeów, pomników, wokeizm. Spora część wystawy poświęcona jest pandemii i jej absurdom, ale o tym za chwilę.

„Tak się dzieje, gdy przytulamy starsze osoby – mówi mama”. Miriam Elia “Grzech pierworodny”, 2020. Ilustracja z książki “Robimy lockdown”.

Nowy porządek wyśmiany

Nie przypominam sobie zbyt wielu wystaw artystycznych, które reprezentowałyby inny niż lewicowo-liberalny punkt widzenia. Współczesna sztuka najchętniej łamie tabu, dekonstruuje, a choćby opluwa wszelkie świętości. Czyni to z tonem nie znoszącym sprzeciwu, jako jedynie słuszna i jedynie dopuszczalna opcja. Ogromnym wyłomem staje się więc dopuszczenie w ogóle do głosu artystów inaczej myślących, czy inaczej przeżywających świat. Lewica tak bowiem boi się dominacji tych przeciwstawnych opcji, iż uprawia cenzurę prewencyjną i prewencyjny cancel culture. Miriam Elia stawia temu czoła, portretując “centralę cancelowania” (eliminacji, usuwania), a Centrum Sztuki Współczesnej dopuściło ją do głosu.

CZYTAJ TAKŻE: Dobra sztuka zaczyna się od… definicji sztuki. Za co płacimy artystom?

Miriam Elia, “Lizak gender fluid”, 2020, fot. materiały prasowe CSW Zamek Ujazdowski

Apel o elementarny rozsądek

Doceńmy formę. Większa część wystawy to rysunki satyryczne, zrealizowane w konwencji ilustracji do, powiedzmy, “elementarza dla dzieci” (brytyjska seria „Reading Scheme” wydawnictwa Ladybird Book zapoczątkowana w 1964 roku). Stroje i pastelowa kolorystyka przywodzą na myśl lata 50-te i 60-te. Dzieci (Susan i John) zadają pytania, chłonąc otaczający świat, a mama z torebką i fryzurą a la Jacqueline Kennedy odpowiada prosto i z uśmiechem, jednocześnie punktując absurdy kolejnych ideologii. Na warszawskiej wystawie znajdziemy ilustracje z dwóch publikacji wydanych przez artystkę: „Robimy lockdown” („We do lockdown” 2020) i „Zwiedzamy zabytki” („We see sights” 2022). Oprócz tego dostrzec możemy porcelanę (rzadkie tworzywo) z antylockdownowym przekazem.

“Nowa normalność” i protest antypandemiczny

Ci, którzy byli oburzeni funkcjonowaniem świata podczas pandemii, znajdą w Miriam Elii mocnego sprzymierzeńca. Tu przekaz jest chyba najbardziej intensywny. W satyrycznym filmie artystka wylewa swoją frustrację tamtym czasem i tamtą „nową normalnością”.

Miriam Elia, “Lockdownowy talerz pamiątkowy” z lat 2020-2023, fot. Adam Gut, CSW Zamek Ujazdowski

Ponieważ akurat w dniu, gdy byłam na wystawie, odbyłam rozmowę z koleżanką, której rodzina bardzo ucierpiała z powodu zachorowania na Covid, a znam takich, którzy zmarli lub otarli się o śmierć, zabrakło mi jednak pokazania drugiego punktu widzenia. No, może praca „Serwis herbaciany” idzie w tę stronę. Nowa, u niektórych osób (nie wiadomo których) śmiertelna choroba, strach, brak standardów postępowania – to czynniki, które zostały pominięte. Choć jednocześnie rozumiem frustrację piętrzącymi się obostrzeniami, nie zawsze słusznymi.

Miriam Elia, Serwis herbaciany “Nadmierna śmiertelność” z oryginalnymi danymi zgonów ze strony WorldInData.org, 2023, fot. Adam Gut, CSW Zamek Ujazdowski

Wystawa zajmuje tylko jedną salę (ale za to długą) i niestety jest pokazywana jeszcze tylko do niedzieli, 11 czerwca. Warto się więc pospieszyć! Za to w lokalnej księgarni można już po tym czasie nabyć książki i litografie Miriam Elii (TUTAJ).

Poniżej zamieszczamy zaś film z wystawy:

Idź do oryginalnego materiału