Dramatyczna historia Mirelli, która przez 27 lat żyła w całkowitej izolacji, porusza dziś jej dawnych przyjaciół, a także opinię publiczną. Dopiero teraz świat poznaje prawdę o dziewczynie, która nagle zniknęła z życia społecznego i szkoły w Świętochłowicach.
Perfekcjonistka z dzieciństwa
Beata, koleżanka Mirelli ze szkolnej ławki, wspomina ją jako osobę niezwykle uporządkowaną i skupioną.
„Byłam święcie przekonana, iż rodzice o nią dbają. Mirelka w podstawówce była zawsze ładnie ubrana. Miała nowe książki, piękne zeszyty, jeździła z nami na wycieczki, chodziła na obiady do szkolnej stołówki. Pamiętam, iż zawsze zazdrościłam jej śniadań, miała kanapki z takim lepszym pasztetem” – mówi Beata.
Dziewczyna była perfekcjonistką w każdym calu. Zawsze starannie uczesana, dbała o wygląd i strój.
„10 razy sprawdzała, czy dobrze się ubrała, czy ma dobrze poczesane włosy. Była taką perfekcjonistką. Nosiła dwa kucyki albo jeden i równiutki, staranny przedziałek” – wspomina Beata.
Mimo to Mirella była miła dla wszystkich i chętnie pomagała koleżankom, między innymi w nauce matematyki. Z perspektywy czasu Beata dostrzegała pewne sygnały wskazujące, iż Mirella była zamknięta w sobie i tajemnicza.
„Była przesympatyczną osobą, nikomu nie ubliżyła. Chodziła z nami na basen, na WF, czasami trzeba było na nią po zajęciach trochę poczekać, zanim się przebrała. Zawsze gotowa do współpracy, ale też tajemnicza” – mówi.
Tajemnicze zniknięcie Mirelli w 1997 roku
W 1997 roku Mirella nagle przestała uczęszczać do szkoły. Pedagog próbował ustalić, co się stało, a Beata została poproszona o wizytę w jej domu.
„Pukałam, dzwoniłam, ale nikt nie otwierał. Potem już nigdy więcej jej nie zobaczyłam” – mówi z żalem.
Okazuje się, iż przez ponad dwie dekady Mirella żyła w całkowitym odosobnieniu. Rodzice przedstawiali różne wersje wydarzeń, iż wyjechała, zaginęła, a choćby iż wróciła do biologicznych rodziców. Prawda okazała się dużo bardziej dramatyczna.
ZOBACZ TAKŻE: Twórca internetowy „Jagodzianka” i jego partnerka nie żyją. Co się wydarzyło w hotelu?
Traumatyczny powrót wspomnień
Dla Beaty to niezwykle trudne doświadczenie.
„To niewyobrażalne, iż żyła tak blisko, a jednocześnie była tak daleko. jeżeli rzeczywiście była chora, tym bardziej powinna otrzymać pomoc, nie zostać zamknięta” – podkreśla.
Wspomnienia z dzieciństwa, szkolny pokój Mirelli i ich wspólne chwile wracają teraz z ogromną siłą. Beata uważa, iż dziewczyna nie powinna mieszkać dalej w tym samym miejscu z osobami, które odebrały jej życie społeczne. Śledztwo w sprawie losów Mirelli prowadzi prokuratura w Chorzowie. Nie jest jasne, czy decyzja o ukryciu jej była wynikiem przemocy, presji, choroby, czy manipulacji. Pewne jest jedno, przez 27 lat żyła jak cień, pozbawiona prawa do normalnego życia. Beata nieustannie myśli o przyjaciółce.
„Myślę o niej każdego dnia. Wierzę, iż w końcu odzyska to, co jej odebrano” – mówi.
Przypominamy również, iż na stronie pomagam.pl trwa zbiórka dla pani Mirelli, która ma pomóc jej w odbudowie życia po latach izolacji.
Źródło: Cytaty / X