Niniejszym obwieszczam, iż z woli losu, a przede wszystkim z woli wydawcy „Passy”, zostałem redaktorem naczelnym naszego tygodnika. Nominacja wiąże się bezpośrednio z niedawnym zgonem Maćka Petruczenko, który pełnił tę funkcję od początku istnienia gazety. Zastąpić takiego tuza dziennikarstwa jakim był Maciek będzie niezwykle trudno, ale po rozważeniu za i przeciw postanowiłem przyjąć na swoje barki to ogromne wyzwanie. Moje pierwsze postanowienie to obietnica, iż każdy krytyczny list od Czytelników skierowany do redakcji „Passy” zostanie opublikowany, pod warunkiem wszakże, iż nie będzie zawierał wulgaryzmów, pomówień i zarzutów nie potwierdzonych faktami. Stoję na stanowisku, iż konstruktywna krytyka jest dla dziennikarza czymś w rodzaju leku – z naciskiem na słowo „konstruktywna”. W przypadku listów rozwlekłych zastrzegam sobie prawo dokonywania skrótów w tekście, co praktykowane jest w redakcji każdej gazety.
