"Milionerzy". Uczestniczka usłyszała drugie pytanie i załamała ręce. Koło ratunkowe poszło w ruch

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: 'Milionerzy'. Uczestniczka usłyszała pytanie i załamała ręce. Koło ratunkowe poszło w ruch / Fot. 'Milionerzy' / kadr z programu


Za nami 756. odcinek programu "Milionerzy". Uczestniczka Justyna zmierzyła się z trudnymi pytaniami. Jak jej poszło?
"Milionerzy" to program, który od wielu lat gości na ekranach widzów. Prowadzącym show jest niezmiennie Hubert Urbański. W formacie stacji TVN biorą udział uczestnicy, którzy liczą na to, iż wiedza pozwoli im na zgarnięcie głównej nagrody. Tak stało się w przypadku Marka z Piaseczna, który w 750. odcinku wygrał milion złotych. - Będę chciał pewnie spłacić kredyt. Niedawno kupiłem mieszkanie. A to co zostanie? Jakaś inwestycja, żeby mieć na przyszłość jakiś zapas. I pewnie na podróże - opowiadał o nagrodzie w programie "Dzień dobry TVN". A jak poszło uczestnikom w najnowszym odcinku?

REKLAMA







Zobacz wideo Te pytania zaskoczyły uczestników w "Milionerach". Znacie odpowiedź?



"Milionerzy". Pytanie o wiecowy apel zaskoczyło uczestniczkę. Poprosiła o pomoc
W najnowszym odcinku widzowie poznali Justynę Dutkę. Kobieta gościła już w studiu trzy razy, ponieważ wcześniej wspierała swojego brata. Teraz postanowiła spróbować swoich sił jako uczestniczka. Już drugie pytanie zadane przez Huberta Urbańskiego przysporzyło Judycie sporych problemów. - Kto na początku lat 70. zasłynął wiecowym apelem: Pomożecie? - przeczytał prowadzący. Justyna miała do wyboru opcje:
A) Bolesław Bierut
B) Edward Gierek
C) Stanisław Kania
D) Wojciech Jaruzelski



Po długim namyśle zdecydowała się na opcję koła ratunkowego. Publika pomogła uczestniczce. Ostatecznie zaznaczyła odpowiedź B), która była poprawna. Nie osiągnęła jednak sukcesu w teleturnieju. Z programu odpadła po trzecim pytaniu i zdobyła 1000 złotych.


galOtwórz galerię
"Milionerzy" za kulisami. Uczestnik wyjawił prawdę o programie
Jeden z uczestników "Milionerów", który na TikToku publikuje treści jako "Skwirczynski", postanowił zdradzić kulisy formatu. Okazuje się, iż produkcja zwraca poniesione przez graczy koszty. - Jest o tyle fajnie, iż stacja zwraca wam koszty dojazdu. choćby jeżeli nic nie wygracie, to sam wyjazd nie jest inwestycją, bo macie hotel, śniadanie, obiad i macie koszty dojazdu pociągiem, albo samochodem. Więc, jak już mówiłem, naprawdę polecam wam się zgłosić - powiedział na opublikowanym filmie. ZOBACZ TEŻ: O rozwodzie Huberta Urbańskiego mówili wszyscy. Miała zostawić go w najtrudniejszym momencie życia
Idź do oryginalnego materiału