Miliarder zginął w górach. Policja podejrzewa jego syna

gazeta.pl 7 godzin temu
Mialiarder Isak Andic, twórca znanej marki odzieżowej, zginął w tragicznym wypadku podczas górskiej wędrówki. To, co początkowo uznano za nieszczęśliwy zbieg okoliczności, dziś jest przedmiotem śledztwa, w którym głównym podejrzanym jest jego syn.
Śmierć jednego z najbogatszych Hiszpanów, założyciela marki Mango - Isaka Andica wstrząsnęła opinią publiczną. Choć początkowo wszystko wskazywało na tragiczny wypadek w górach Montserrat, hiszpańska policja coraz dokładniej przygląda się okolicznościom tragedii. W centrum uwagi śledczych znalazł się syn miliardera - Jonathan Andic.


REKLAMA


Zobacz wideo Tajemnicza śmierć byłej uczestniczki „Top Model". Nie wiadomo, jak zginęła


Syn miliardera w centrum śledztwa. Tajemnicza śmierć Isaka Andica na Montserrat
Isak Andic, 71-letni przedsiębiorca, zginął w grudniu 2024 roku podczas górskiej wędrówki w Katalonii. Według pierwszych relacji jego syna obaj mieli wspólnie przemierzać szlak Les Feixades. Jak podał "The Times", w pewnym momencie Jonathan miał usłyszeć niepokojące odgłosy i zobaczyć, jak jego ojciec traci równowagę, po czym spada z wysokości blisko stu metrów. Śmierć biznesmena natychmiast uznano za nieszczęśliwy wypadek, jednak w kolejnych tygodniach w relacjach syna zaczęto dostrzegać nieścisłości. Jak ujawniają hiszpańskie media, zeznania Jonathana Andica różniły się w kilku kluczowych szczegółach. To wystarczyło, by policja ponownie przeanalizowała sprawę. Z ustaleń dziennika "El Periódico" wynika, iż status Jonathana został zmieniony ze świadka na podejrzanego. Śledczy badają w tej chwili zawartość jego telefonu, szukając danych mogących rzucić nowe światło na wydarzenia z grudniowego dnia.


Rodzina zmarłego miliardera reaguje na oskarżenia w stronę jego syna. Nie wierzą w winę Jonathana
Rodzina zmarłego miliardera zdecydowała się zabrać głos dopiero po kilku miesiącach milczenia. W oświadczeniu przekazanym agencji Reuters bliscy Andica podkreślili, iż wierzą w niewinność jego syna i w pełni współpracują z wymiarem sprawiedliwości. "Rodzina jest przekonana, iż proces ten niedługo się zakończy, a niewinność Jonathana Andica zostanie udowodniona" - napisano w komunikacie. Tajemnicza tragedia w górach Montserrat - miejscu uważanym przez Katalończyków za niemal mistyczne - pozostaje jednym z najbardziej zagadkowych wydarzeń ostatnich miesięcy w Hiszpanii. Choć oficjalne ustalenia śledztwa wciąż nie zostały ujawnione, wiele wskazuje na to, iż sprawa daleka jest od zakończenia.
Idź do oryginalnego materiału