Miles Teller był pewny, iż umrze podczas treningu do „Top Gun: Maverick”. Aktor opowiada

film.org.pl 2 dni temu

Jednym z największych hitów ostatnich lat jest Top Gun: Maverick, kontynuacja kultowego filmu z 1986 roku, w której główną rolę powtarza Tom Cruise. Jednym z aktorów, którzy dołączyli do serii przy okazji kontynuacji, był Miles Teller. Aktor wcielił się w rolę porucznika Bradleya „Roostera” Bradshawa, syna Nicka „Goose’a” Bradshawa znanego z pierwowzoru. Teller w jednym z wywiadów udzielonych w czasie promocji filmu zdradził, iż podczas przygotowań do filmu myślał, iż zginie.

Obsada filmu przed rozpoczęciem zdjęć przeszła trening zarządzony przez Cruise’a, aby móc później samemu wykonywać akrobacje w odrzutowcach. Teller opowiedział, iż właśnie podczas ćwiczeń obawiał się o swoje życie.

Miałem moment, gdzie byłem pewny, iż umrę. Była sekwencja, w której zmierzaliśmy prosto w kierunku ziemi i w ostatniej chwili mieliśmy wykonać manewr podniesienia. To naprawdę trudne dla pilota. To coś, co trenuje się cały czas, ale to był pierwszy raz, kiedy robiliśmy coś takiego i zupełnie przestałem grać. Spojrzałem na ziemię i byłem pewny, iż to się dla mnie dobrze nie skończy.

Aktor dodał, iż w przeciwieństwie do wielu kolegów z planu, nie zdarzyło mu się zwymiotować podczas treningów.

Przy takiej ilości adrenaliny i zdrowej dawce strachu udało mi się to powstrzymać. To chyba mój sekret.

Tellera aktualnie możecie oglądać w filmie Wąwóz produkcji Apple TV+.

Naszą recenzję Mavericka przeczytacie tutaj.

Idź do oryginalnego materiału