Poprzedni weekend w polskich kinach należał znów do bardzo udanych. W kasach sprzedano po raz kolejny blisko milion biletów. Tym razem pomogły mikołajki, które sprzyjają animacjom oraz innym tytułom skierowanym do rodzin, a także filmom o tematyce świątecznej. Vaiana 2 utrzymała bez problemu pierwszą pozycję i po nieco ponad tygodniu wyświetlania przekroczyła pułap miliona. Najlepszą nowością była europejska animacja Niko i zaginione sanie Mikołaja, która zgromadziła ponad 130 tys. widzów.
Nie ma mocnych na Vaianę 2. Druga część jej przygód przyciągnęła podczas drugiego weekendu wyświetlania jeszcze ponad 380 tys. widzów (-22%), co dawało jej w sumiue prawie 1,12 mln widzów po pierwszych dwunastu dniach wyświetlania. To dziesiąta tegoroczna premiera, która przekroczyła pułap miliona. Odnotowany tym razem wynik jest najlepszym w tym roku rezultatem jakiegokolwiek filmu z drugiego weekendu wyświetlania oraz jest gorszy od zaledwie czterech najlepszych tegorocznych otwarć. Na mały spadek wpływ miały oczywiście mikołajki. W ten weekend można spodziewać się większego spadku. Wydaje się jednak, że Vaiana 2 ostatecznie zgromadzi u nas ponad 2 mln widzów i tym samym poprawie trzykrotnie wynik pierwszej części (671 tys.).
Świetne otwarcie zaliczyła inna animacja, Renifer Niko i zaginione sanie Mikołaja, którą od piątku do niedzieli zobaczyło 133 326 widzów. To 18. najlepsze trzydniowe otwarcie w tym roku. Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie tego tytułu po niedzieli znajdowało się 168 160 widzów. Trzecia część przygód renifera Niko spisała się zdecydowanie lepiej niż dwie poprzednie części. W 2009 roku Renifer Niko ratuje Święta wystartował z poziomu 51 446 widzów, a trzy lata później Renifer Niko ratuje brata przyciągnął w premierowy weekend 53 492 widzów. Oba te filmy zgromadziły w sumie zblizoną widownię: odpowiednio 413 564 widzów oraz 462 007 widzów. Wydaje się, iż trzecia część nie będzie miała problemu z poprawieniem tych wyników.
Nowością w polskich kinach było też Wicked, choć megahit z Ameryki był grany w polskich kinach już przez dwa wcześniejsze weekendy. Od piątku do niedzieli seans tego filmu wybrało się na niego ok. 75 tys. widzów, jednak wraz z pokazami przedpremierowymi na jego koncie po pierwszym pełnym weekendzie mogło znajdować się blisko 150 tys. widzów. W porównaniu do wyników notowanych na Zachodzie, szczególnie w krajach anglosaskich, otwarcie u nas nie jest spektakularne. Polska nie należy jednak do krajów, w których musicale cieszą się duzym zainteresowaniem. Patrząc na Wicked przez pryzmat widowiska fantasy skierowanego do rodzin, rezultat otwarcia można uznać jednak za nieco rozczarowujący. A może po prostu opowieści z krainy Oz po prostu nie przemawiają do polskich widzów? W 2013 roku Oz: Wielki i potężny wystartował u nas z poziomu 86 tys. widzów, a w sumie przyciagnął ich niespełna 340 tys..
Nowościami minionego weekendu były jeszcze Kina i Yuk (8 853 widzów / 10 582 widzów z pokazami przedpremierowymi), Elfy ratują święta (7 285 widzów / 17 450 widzów z pokazami przedpremierowymi), Beezel (5 282 widzów / 35 915 widzów z pokazami przedpremierowymi), Strefa (5 740 widzów) oraz polski Lany poniedziałek (886 widzów). Część z nich wystartowała z nastawieniem na zebranie jak największej widowni w związku z mikołajkami.
Jednak lepiej od nich spisały się nieco dłużej pokazywane filmy. Polska animacja Trefliki ratują Święta odnotowała mały wzrost (2%) i podczas drugiego weekendu zgromadziła 20 636 widzów, co dawało jej w sumie 55 592 widzów. Podczas swojego trzeciego weekendu wyświetlania do pierwszej dziesiątki wskoczył po raz pierwszy hiszpański List do Świętego Mikołaja, którego zobaczyło 22 816 widzów. Od premiery zgromadził on 56 398 widzów. Do TOP10 weekendu wróciła też Czerwona Jedynka, którą na swój mikołajkowy seans wybrało 16 465 widzów (w sumie 165 294). Najpopularniejszym świątecznym holdoverem są jednak Listy do M.: Pożegnania i powroty, które po niewielki spadku przyciągnęły podczas swojego piątego weekendu jeszcze 97 805 osób. Od premiery na konto polskiej komedii świątecznej wpadło już ponad 1,625 mln widzów. Następne dwa tygodnie pokażą, czy tytuł ten dołączy do grona filmów z widownią powyżej 2 mln.
Do pułapu miliona widzów zbliża się Gladiator II. Podczas swojego czwartego weekendu najnowszy film Ridleya Scotta mógł przyciągnąć jeszcze ok. 65 tys. widzów, co w sumie dawało mu ok. 900 tys.. Wynik końcowy pierwszej części (prawie 1,5 mln widzów) jest jednak poza zasięgiem. Poza zasięgiem wydaje się tez pułap miliona dla Paddingtona w Peru, który podczas minionego weekendu również odnotował wzrost dzięki mikołajkom. Podczas czwartego weekendu tytuł ten zobaczyło jeszcze prawie 55 tys. widzów, a od premiery już prawie 670 tys.. Wydaje się, iż ostatecznie zgromadzi on ok. 850-900 tys. widzów, co będzie i tak najlepszym wynikiem w serii. Pierwsza część przyciągnęła 644 tys. widzów, a druga – 736 tys..
Źródła: boxoffice.pl, Stowarzyszenie Filmowców Polskich