Obsługa spotykana podczas Nocy Muzeów dzieli się generalnie na dwie grupy: pasjonatów zadowolonych, iż mają z kim dzielić się swoją wiedzą oraz pracowników zirytowanych tym, iż muszą siedzieć po godzinach i jak mantrę powtarzać swoje „nie dotykać eksponatów”, ew. „proszę zamknąć drzwi”. Ci drudzy są prawdziwą łyżką dziegciu w beczce miodu. Na szczęście w gliwickim Muzeum Geologii Złóż ich nie spotkamy.