
Oprócz spełniania się na rodzimej scenie Michał Szpak z zaciekawieniem przysłuchuje się muzyce zagranicznych artystów. Jedną z ostatnich okazji był krakowski koncert Bryana Adamsa, na którym pojawił się w towarzystwie taty. Okazuje się, iż tuż po występie miał okazję porozmawiać z kanadyjskim piosenkarzem. Jedna z jego koncertowych zasad wywołała w nim niemałe poruszenie.